Poseł Kabaciński we wtorek zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnianie przestępstwa przez Krzysztofa Żuk (PO) prezydenta Lublina. Chodziło o wybór prezesa LPEC, którym w styczniu został Mirosław Taras, były prezes Lubelskiego Węgla Bogdanki.
- Czy przypadkiem nie jest tak, że pan poseł Kabaciński próbuje budować swoją rozpoznawalność polityczną kosztem Krzysztofa Żuka? Czy do tego celu próbuje angażować organa ścigania? - pyta w piśmie do prokuratury Kowalczyk.
Kowalczyk chce aby prokuratura zbadała, czy Kabaciński nie naruszył artykułu 238 kodeksu karnego. "Kto zawiadamia o przestępstwie lub o przestępstwie skarbowym organ powołany do ścigania, wiedząc, że przestępstwa nie popełniono podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności o lat 2."
Kabaciński podczas składania swojego zawiadomienia mówił dziennikarzom, że nie ma dowodów, aby prezydent Żuk złamał prawo. Jego niepokój budziły tylko okoliczności wyboru nowego prezesa LPEC.
Mirosław Taras, były prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka, został wybrany na prezesa LPEC w styczniu. Obyło się to bez konkursu. O wyborze zdecydowała rada nadzorcza spółki. Taki tryb powołania umożliwiła zmiana wprowadzona w tym roku przez prezydenta Lublina Krzysztof Żuka. Pozwala ona wybierać bez konkursu kandydatów, jeśli mogą wykazać się "doświadczeniem w pełnieniu funkcji kierowniczych w spółkach notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych". Taką spółką jest Bogdanka.
Taras objął fotel prezesa LPEC od kwietnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?