Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ofert pracy jak na lekarstwo

Barbara Majewska
W urzędach ofert pracy jak na lekarstwo.
W urzędach ofert pracy jak na lekarstwo. Fot. Małgorzata Genca
Pracownicy powiatowych urzędów pracy na Lubelszczyźnie są przerażeni. Każdego dnia zgłaszają się do nich tłumy chętnych, którzy chcą uzyskać status bezrobotnego. W pierwszej połowie stycznia w całym regionie przybyło kilka tysięcy osób, które szukają pracy.

- Tak dużej liczby rejestracji jeszcze nie było - zgodnie przyznawali wczoraj szefowie pośredniaków.

Tylko w samym Lublinie od początku stycznia przybyło ponad tysiąc bezrobotnych. Kolejne 2 tys. osób to mieszkańcy powiatów: kraśnickiego, chełmskiego, zamojskiego i janowskiego.

Przyczyn tak dużej liczby osób poszukujących pracy jest kilka. Najważniejsza związana jest z tym, iż z końcem roku wygasają umowy sezonowe, na staże oraz prace interwencyjne. - Zima to czas zastoju w budownictwie i rolnictwie - podkreślała wczoraj Alicja Nawrocka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chełmie.

Na wzrost bezrobocia wpłynął też fakt, iż duże zakłady działające w regionie realizują zapowiadane wcześniej zwolnienia grupowe.

- Poza tym zalewa nas fala powracających emigrantów. Przyjechali do domu na święta i zostali - tłumaczyła Ewa Jaskmanicka-Urban, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Janowie Lubelskim.

Urzędy pracy nie mają bezrobotnym wiele do zaoferowania. Tylko nieliczni pracodawcy zgłaszają bowiem zapotrzebowanie na nowych pracowników.

Na korytarzu Miejskiego Urzędu Pracy w Lublinie panowała wczoraj napięta atmosfera. Jedni się zastanawiali, jakie dokumenty muszą jeszcze przynieść, inni narzekali na kolejkę lub nerwowo przeglądali tablicę skąpo zapełnioną ofertami pracy. Tylko w tym miesiącu zarejestrowało się tutaj ponad tysiąc bezrobotnych. Co czwarty z nich powrócił z emigracji.

Podobnie jest w całym regionie. W Zamościu od początku stycznia przybyło 700 bezrobotnych. A to dopiero początek. Miejscowa fabryka mebli zamierza bowiem zwolnić 230 pracowników.

Kolejnych 130 bezrobotnych, to mieszkańcy powiatu janowskiego. Grupowe zwolnienia zapowiedziały dwie du-że fabryki produkujące części do maszyn. W firmie Komas pracę straci 121 osób, a w Caterpillar - 104.

W Kraśniku i Chełmie zarejestrowało się w tym roku łącznie ok. 1,3 tys. bezrobotnych. Wśród nich są osoby zwolnione z chełmskiej cementowni oraz z Fabryki Łożysk Tocznych w Kraśniku. Czy uda im się znaleźć nową pracę?

- W tej chwili raczej nie mają szans. Mamy dziś zaledwie 30 ofert pracy - bezradnie rozkłada ręce Andrzej Tybulczuk, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kraśniku.

Eksperci podkreślają, że zimą zawsze było trudniej znaleźć pracę.

- Na wiosnę ruszą roboty sezonowe. Teraz można zatrudnić się jako sprzedawca, barman, kelner, fryzjer albo agent ubezpieczeniowy - wylicza Jan Kozyra, dyrektor PUP w Zamościu.

Do pośredniaka tłumnie przychodzą Polacy powracający z emigracji. Urzędnicy podkreślają, że wielu z nich ma pomysł na własny biznes. Inni idą na zasiłek.

- Są też tacy, którym odmawiamy prawa do świadczenia, bo pracowali nielegalnie - dodaje Alicja Nawrocka, dyrektor PUP w Chełmie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski