Strażacy podjęli natychmiastową akcję gaśniczą. - Niestety stodoła spłonęła, a wraz z nią stojący w środku volkswagen, kilka ton zboża, słoma, siano i deski. Właściciel oszacował straty na 30 tysięcy złotych - informuje Grzegorz Paśnik z lubartowskiej policji.
Mężczyzna po zatrzymaniu zaprzeczał, że podpalił zabudowania. - Po kilkunastu godzinach spędzonych w policyjnym areszcie zmienił zdanie i przyznał się do wzniecenia ognia. Jako powód swojego zachowania podał nieporozumienia rodzinne - potwierdza Paśnik. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?