Przed Sądem Okręgowym w Lublinie trwa proces Andrzeja Ś., który za zabójstwo syna Artura Ś. został skazany w październiku ubiegłego roku na 6 lat pozbawienia wolności. Jednak prokuratura złożyła apelację od wyroku i proces ruszył na nowo.
W czwartek wygłoszone zostały już mowy końcowe. - Wnoszę o uznanie Andrzeja Ś. za winnego zabójstwa własnego syna i skazanie go na 12 lat pozbawienia wolności - apelował prokurator. I dodawał: - 24 marca 2013 r. w mieszkaniu Haliny i Andrzeja Ś. doszło do zabójstwa Artura Ś. Zabójcą jest jego ojciec.
Między mężczyznami doszło do kłótni. - Być może była to awantura o wynik meczu, być może o majątek. Tego nie wiemy. Pewne jest to, że obaj byli pijani. Andrzej Ś. miał prawie 2 promile, jego syn ponad 3. Wiemy też, że na pewno doszło między nimi do bójki. Oskarżony mówił, że wszystkich "za(...)li". Nawoływał syna, żeby dalej się bić. Następnie nożem zaatakował Artura Ś. i zadał mu śmiertelny cios - wyjaśniał prokurator.
Według prokuratury, nie można mówić, że to był przypadkowy cios. Innego zdania była jednak obrona. - Andrzej Ś. nie chciał zabić syna. Nie prowokował go, wręcz przeciwnie, chował się przed nim. To Artur Ś. krzyczał do ojca, że go zabije. Mężczyzna działał w obronie koniecznej - argumentował mecenas oskarżonego. I dodał: - Wnoszę o uniewinnienie mojego klienta.
- Kochałem syna, pomagałem mu. Proszę jedynie o sprawiedliwość - mówił w czwartek Andrzej Ś. Oskarżyciel posiłkowy wniósł dodatkowy wniosek o rekompensatę od oskarżonego. - Chodzi o 300 tys. zł. Po 100 tys. dla żony i dwóch córek zmarłego - mówił. I dodał: Starsza z córeczek Artura Ś. pyta wciąż, gdzie jest jej tata.
Wyrok w sprawie zapadnie już we wtorek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?