Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na straży prawa i czystego powietrza

Michał Oksiński
Gryzące smugi dymu to efekt spalania śmieci w piecach.
Gryzące smugi dymu to efekt spalania śmieci w piecach. Mikołaj Majda
Fundacja Ekologiczna "Arka" wie, jak karać osoby spalające odpady w domowych piecach.

Do tej pory służby ochrony środowiska i Straż Miejska miały ograniczone pole działania. Bez zgody właściciela nie mogły wejść na teren prywatnej posesji. Osoby, które zatruwają środowisko, czuły się bezkarne. To może się zmienić.

Straż Miejska w Lublinie działa na podstawie ustawy o strażach gminnych. Nie daje ona funkcjonariuszom uprawnień do wstępu na teren prywatny, bez zgody właściciela. To oznacza, że w przypadku spalania śmieci w domowych piecach nie może udowodnić, że używany jest niewłaściwy opał. - Na razie przyznajemy jedynie mandaty za brak umowy na wywóz nieczystości i spalanie śmieci w przydomowym ogródku - przyznaje Ryszarda Bańka, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej.

Tymczasem kancelaria prawnicza Gide Loyrette Nouel przygotowała dla Fundacji "Arka" analizę przepisów dotyczących spalania odpadów. Powołuje się na art. 379 Prawa Ochrony Środowiska i możliwość rozszerzenia uprawnień Straży Miejskiej.

- Dzięki temu artykułowi funkcjonariusze będą mogli przeprowadzić szersze kontrole. Na podstawie zezwolenia udzielonego przez gminę będą mogli wejść na teren prywatnej posesji, a nawet do mieszkania i sprawdzić, czy w piecu są wypalane śmieci - przekonuje Dariusz Paczkowski z Fundacji Ekologicznej "Arka". - Funkcjonariusz będzie miał również możliwość pobrania próbki z pieca.

W Żywcu Straż Miejska już zagląda do prywatnych domów. - Jeśli mieszkańcy zgłaszają nam sygnały, że sąsiedzi używają niewłaściwego opału, to funkcjonariusze wchodzą do domów i od razu to sprawdzają - informuje Tadeusz Olejnik, komendant Straży Miejskiej w Żywcu.

Nad wykorzystaniem pomysłu ekologów z "Arki"zastanawiają się już kolejne miasta: Kielce, Opole i Bielsko.

Lubelski ratusz jest sceptyczny, ale obiecuje przyjrzeć się sprawie. - Należy to przedyskutować z prawnikami. Na razie to kwestia otwarta. Przekażemy dokumenty radcom prawnym i skonsultujemy je ze Strażą Miejską - obiecuje Marian Stani, dyr. miejskiego Wydziału Ochrony Środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski