O tym, że Lublin ma problem ze zdewastowanymi, porzuconymi samochodami, piszemy od dawna. O tym, że z wrakami problem ma również ratusz, napisaliśmy w tekście pt. "Kto przegapił wraki?" z 29 stycznia br.
Przypomnijmy. Pojazd nieposiadający tablic rejestracyjnych lub którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez Straż Miejską. W takich przypadkach najpierw poszukiwany jest właściciel auta. Jeśli nie można go odnaleźć, bądź sytuacja prawna własności pojazdu jest nieuregulowana, funkcjonariusze wysyłają do ratusza wniosek o wydanie decyzji na usunięcie wraku. Tu pojawia się problem, ponieważ żaden z wydziałów ratusza nie ma jeszcze tego w swoich kompetencjach. Wkrótce ma to ulec zmianie.
- Mamy już przygotowane procedury prawne, musimy ogłosić przetarg. Szukamy firmy, która udostępni miejsce, gdzie trafi porzucone, a przez nas odholowane auto. Przetarg zostanie ogłoszony najpóźniej za półtora miesiąca - zapewnia Marian Stani, dyr. Wydziału Ochrony Środowiska UM Lublin.
Odholowane auto trafi na parking. Jeśli w ciągu 6 miesięcy nie zgłosi się po nie właściciel, wrak przejdzie na własność gminy i zostanie prze-znaczony do demontażu. - Parkowanie przez sześć miesięcy to duży koszt. Mamy w budżecie na ten cel zarezerwowane 100 tys. zł. Jeśli właściciel auta się odnajdzie, powinien zapłacić koszty parkowania - dodaje dyr. Stani.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?