Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikulenas i Piotrowicz w Motorze

Marcin Puka
Transfer Marka Piotrowicza do Motoru jest już niemal pewny.
Transfer Marka Piotrowicza do Motoru jest już niemal pewny. Fot. Przemysław Szyszka
Wiosną w ratowaniu ligowego bytu, Motorowi Lublin mają pomóc napastnik Grażvydas Mikulenas i pomocnik Marek Piotrowicz, którzy w najbliższych dniach wzmocnią szeregi pierwszoligowca.

36-letni Litwin w ubiegłym roku grał w GKS Katowice. W rundzie wiosennej sezonu 2007/08 trzykrotnie pokonywał bramkarzy rywali, a jesienią 2008 roku strzelił cztery gole. Doświadczony napastnik (grał m.in. w Żalgirisie Wilno, Polonii Warszawa czy Wiśle Płock) ma na swoim koncie również wiele asyst. Czy w Motorze liczą na jego gole, czy bardziej asysty? - Na to i na to. Naszym celem jest utrzymanie i to jest najważniejsze. Przy jego boku szansę na ogrywanie się mają młodzi Kamil Król i Kamil Oziemczuk. Podpiszemy z nim półroczną umowę. Jeżeli Grażvydas i my będziemy zadowoleni, to będziemy współpracować dłużej - mówi Marek Sadowski, wiceprezes Motoru.

Na 1,5 roku z Motorem zwiąże się 28-letni Piotrowicz. Piłkarz ostatnio występował w zamojskim Hetmanie, ale Polski Związek Piłki Nożnej rozwiązał kontrakt z winy Hetmana. Piotrowicza kusił także rywal Motoru, Tur Turek, ale ostatecznie sprawa upadła. - Na 99 procent jestem zawodnikiem Motoru. Turowi złożyłem niewygórowaną propozycję, ale działacze na nią nie przystali. Uznałem, że za takie pieniądze nie ma sensu jechać w Polskę i robić to kosztem najbliższej rodziny - wyjaśnia Piotrowicz.

Obydwaj piłkarze przejdą testy medyczne, a po nich nastąpi formalność, czyli złożenie autografów na kontrakcie. Zresztą Mikulenasowi już wysłano wzór kontraktu i może on w najbliższych godzinach złożyć swój podpis. Piotrowicz wczoraj pojawił się w siedzibie klubu przy Alejach Zygmuntowskich i dopinał szczegóły. Z jakimi nadziejami przechodzi do Motoru, który już rok temu widział go w swoich szeregach? - Liczę, że utrzymamy się w I lidze. Mam nadzieję, że moja gra zapewni nam dużo punktów. Czy sugeruję, że będę strzelał gole? Nieważne kto będzie trafiał do siatki, ważne byśmy wygrywali. Lepiej mówić mniej, a skupić się na grze. Wszystko i tak zweryfikuje boisko - kończy Piotrowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski