Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiennicy są za słabi

Paweł Balcerek
Kamil Witkowski (z lewej) zagrał przeciwko KSZO, ale widać, że jeden trening to było za mało, żeby dokładnie rozumieć się z nowymi kolegami.
Kamil Witkowski (z lewej) zagrał przeciwko KSZO, ale widać, że jeden trening to było za mało, żeby dokładnie rozumieć się z nowymi kolegami. Fot. Przemysław Szyszka
Dobra gra w pierwszej połowie, kilkanaście ciekawych akcji, dwie strzelone bramki, ale i nieskuteczność oraz słaba postawa zmienników, cztery stracone gole w drugiej odsłonie i przegrana - tak wyglądał w skrócie wczorajszy sparing Górnika Łęczna z KSZO Ostrowiec Św. (3:4).

- Z jednej strony dobrze się stało, że przegraliśmy ten mecz. To dla nas dobra lekcja pokory i materiał do analizy, co się dzieje w momencie, gdy notorycznie marnuje się doskonałe sytuacje bramkowe - ocenia Wojciech Stawowy, trener Górnika.

Piłkarze KSZO w pierwszej połowie wczorajszego meczu nie za bardzo wiedzieli, co się dzieje na boisku. Nie zdążyli jeszcze dokładnie wybić piłki na stronę Górnika, a ta niczym bumerang wracała na ich połowę. Popłoch w ostrowieckich szeregach siał zwłaszcza Prejuce Nakoulma, który na przestrzeni 5 m, będąc z piłką, bez problemów wyprzedzał rywali. Jeśli dalej tak będzie grał, wiosną może być objawieniem pierwszej ligi. - Mam nadzieję, że tak będzie - mówi Stawowy. - Wierzę, że Prejuce wiosną będzie strzelał dużo bramek i będzie miał dużo asyst, bo ma wszelkie predyspozycje, żeby tak było.

W pierwszej odsłonie ciężko było znaleźć słabe punkty. Krzysztof Żukowski był bezrobotny, bo dobrą robotę w obronie wykonywali Veljko Nikitović i Piotr Karwan. Udanie zagrali Paweł Tomczyk, który strzelił bramkę na 2:0 oraz Krzysztof Kazimierczak, który asystował przy trafieniu Pawła Bugały na 1:0, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. - Nie ćwiczyliśmy jeszcze stałych fragmentów gry, na to będzie czas podczas obozu w Turcji. Mam jednak nadzieję, że wiosną uda się kilka asyst zaliczyć - mówi "Kazek".

Jedyny zarzut dla pomocników i napastników, którzy zagrali w pierwszej odsłonie, to nieskuteczność. Nad występem zmienników i nowych: Kamila Witkowskiego, Krzysztofa Radwańskiego oraz testowanego Michała Grobelnego lepiej opuścić kurtynę milczenia. - Zmiany wprowadziły dużo bałaganu. Widać było brak komunikacji i zrozumienia, zwłaszcza w obronie - ocenia Stawowy, który rozważa możliwość sprawdzenia środkowego obrońcy z zagranicy, ale dopiero podczas obozu w tureckim Side.

Górnik Łęczna - KSZO Ostrowiec Św. 3:4 (2:0)

Bramki: Bugała 13, Tomczyk 40, Nazaruk 62 - Cieśliński 61, 88, Kardas 78, Matuszczyk 90 z karnego Widzów: 100 Sędziował: Jacek Walczyński z Lublina
Górnik: Żukowski (46 Giertl) - Tomczyk (46 Głowacki), Nikitović (76 Stefaniuk), Karwan (76 Rafalski), Kazimierczak (46 Radwański) - Bartoszewicz, Niżnik, Bugała - Bazler (46 Witkowski), Nazaruk, Nakoulma (76 Grobelny).
KSZO: Stefanović - Hricov, Iskra, Domżalski, Szymoniak, Skórnicki, Ciesielski, Stachurski, Dziewulski, Tomczuk, Robaszek; ponadto grali: Cira, Frańczak, Matuszczyk, Kardas, Brytan, Mikołajek, Cieśliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski