Ekipa przyjezdnych ostatni raz poczuła gorycz porażki 22 listopada w Bielsku-Białej, gdzie przegrała 0:3 z BBTS. Do dzisiaj zawodnicy Damiana Dacewicza, olimpijczyka z Atlanty, wygrali dziewięć razy z rzędu i z 37 punktami na koncie przewodzą ligowej stawce.
Na myśl o tej statystyce świdniczanom nogi jednak się nie uginają. Także podopieczni Krzysztofa Lemiesz-ka mają się czym pochwalić, bo niepokonani są od 6 grudnia, kiedy to przegrali… w Bielsku-Białej. Z tą różnicą, że dopiero po tie-breaku. Od tamtego czasu minęły już ponad dwa miesiące, w trakcie których Avia wygrała ośmiokrotnie.
Dzisiejsi rywale w tym sezonie już raz grali ze sobą, 15 listopada w Wieluniu. Wygrali siatkarze Lemieszka, ale potrzebowali do tego celu tie-breaku. Nic przeciwko takiemu zakończeniu w Świdniku nie ma libero Avii Mariusz Kowalski. - Dla mnie wynik 3:2 odzwierciedlałby aktualną siłę zespołów. Wieluń to mocna ekipa, ale gra nam się z nimi dobrze. Musimy w tym spotkaniu zdobyć punkty, aby przypieczętować już udział w play-off - ocenia przed meczem zawodnik.
Aby jednak przepowiednia Kowalskiego się spełniła, Avia będzie musiała zagrać solidnie, tak jak przed tygodniem we Wrocławiu. - Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra i myślę, że zwycięstwo jest w naszym zasięgu - dodaje Marcin Jarosz, przyjmujący Avii. - Ostatnio nie trenowali Wojtek Pawłowski i Dominik Wójcicki, ale w meczu zagrają. Musimy się skupić na tym, aby nie popełniać błędów i dobrze zagrać zagrywką. Jeśli Wieluń będzie miał problemy z dokładnym przyjęciem, dla nas będzie to komfortowa sytuacja. Jeśli jednak odbiór przeciwników będzie dobry, napotkamy na problemy. I jeszcze jedno, prosimy o doping, abyśmy nie musieli słuchać własnych myśli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?