Piłkarze lubelskiego Motoru dzisiaj zaczynają treningi po powrocie ze zgrupowania w nadmorskim Niechorzu. Pojawisz się na zajęciach?
Rozmawiałem z Markiem Sadowskim, wiceprezesem Motoru, i mam się pojawić. Temat cały czas jest aktualny.
Można powiedzieć, że będziesz pierwszym wzmocnieniem pierwszoligowca przed rundą wiosenną?
Tak. Dogadaliśmy się, co do warunków. Została formalność, czyli podpisanie kontraktu. Z Motorem zwiążę się na 1,5 roku. Zresztą lubelski klub chciał mnie już rok temu, ale wtedy Orlętom Spomlek Radzyń Podlaski trzeba było za mnie zapłacić.
Jesteś zadowolony z warunków?
Najważniejsze, żeby wszystko było realizowane na bieżąco. Mam takie zapewnienie od wiceprezesa Sadowskiego. Nie chciałbym ponownie przeżyć tego, co było w Zamościu. W Hetmanie przez pięć miesięcy nie otrzymałem ani złotówki. A przecież mam rodzinę, kredyt hipoteczny do spłacenia. Ostatnie miesiące w Zamościu to były ciężkie czasy.
Jak ocenisz rok spędzony w Zamościu?
W poprzednim sezonie nastawialiśmy się na walkę o awans. Do samego końca walczyliśmy z Górnikiem Łęczna o przepustkę do pierwszej ligi. Jednak pod względem sportowym i finansowym łęcznianie przegonili nas w tabeli o kilka oczek. W rundzie jesiennej nowego sezonu zaczęły się schody. Pojawiły się problemy finansowe, z Zamościa odszedł trener Przemysław Cecherz. Wszystko zaczęło się walić, a Hetman się znalazł na równi pochyłej.
A czy Ty jesteś zadowolony ze swojej postawy na boisku? Strzeliłeś kilka goli, miałeś też asysty.
Nie do końca. Brakowało nam w zespole prawdziwego środkowego pomocnika. A wiadomo, że z jego podań żyje boczny pomocnik, czyli ja.
Jaka jest cała prawda o Twoich sprawdzianach w Turze Turek? Ty mówisz, że miałeś zgodę na te wyjazdy, a nieoficjalnie w Zamościu mówi się, że nie mogłeś zagrać w sparingu z Pelikanem Łowicz.
Zwolnienie lekarskie miałem do 15 stycznia. Miałem problemy z kolanem, które leczyłem w rodzinnej Białej Podlaskiej. Dzień później zadzwonił do mnie trener Cecherz i powiedział, że uzyskał zgodę od członka Komisji Rewizyjnej Hetmana na moje sprawdziany. Zresztą zadzwoniłem do Zbigniewa Pająka, dyrektora Hetmana, który potwierdził tę informację. Zagrałem, strzeliłem gola i pojechałem z Turem na obóz. 19 stycznia zadzwonił do mnie pan Pająk i powiedział, że jeśli nie wycofam papierów z Polskiego Związku Piłki Nożnej (piłkarz rozwiązywał umowę z Hetmanem z winy klubu - red.), to mnie zawieszą. Powiedziałem, że nie ma mowy o wycofaniu papierów. I Hetman mnie zawiesił.
I w PZPN przyznano ci rację.
Tak i rozwiązałem umowę. Okazało się, że moje zawieszenie jest niezgodne z przepisami. Po pierwsze w toku rozwiązania kontraktu nie można mnie zawiesić, a po drugie Hetman nie ma prawa zawieszać. Robi to PZPN na wniosek klubu.
A jak to teraz wygląda?
Doszliśmy z Hetmanem od porozumienia. Dzisiaj mam mieć potwierdzoną ugodę w sprawach finansowych. Hetman ma wysłać pismo do PZPN o wycofaniu zawieszenia.
Dlaczego Motor, a nie Tur?
Zaważyła bliskość domu, marka, jaką jest Motor. To klub z tradycjami, a ja chcę mu pomóc w utrzymaniu pierwszej ligi. A w następnym sezonie marzy mi się walka o baraże do ekstraklasy. Rozmawiałem z Jarkiem Pacholarzem, moim kolegą z Radzynia Podlaskiego, który gra w Motorze i powiedział mi, że to dobry zespół. Brakuje mu tylko wykończenia akcji. Mam nadzieję, że spełnię oczekiwania, jakich się ode mnie w Lublinie oczekuje.
Czekają na nowych
Dzisiaj kontrakt ma podpisać Marek Piotrowicz, ostatnio pomocnik Hetmana Zamość. Jutro być może z Motorem zwiąże się napastnik Grażvydas Mikulenas. - W poniedziałek Litwin będzie rozmawiał z Janem Furtokiem, prezesem GKS Katowice na temat swojej przyszłości. Jest szansa, że jednak trafi do nas - mówi Marek Sadowski, wiceprezes Motoru. Lublinianie cały czas szukają doświadczonego bramkarza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?