Metr za 3750 złotych

Marek Słotwiński, prezes zarządu Świdnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej tłumaczy: - Zainteresowanie mieszkaniami było dotychczas bardzo duże, ale część klientów się wycofała. Duży wpływ na tę sytuację mają banki. Dzisiaj często odmawiają kredytów. Na rynku nowych mieszkań widać zastój. Na naszym osiedlu Spadochroniarzy Południe III, na 129 mieszkań mamy jeszcze do sprzedania 18. Z jednej strony to mało, ale trzeba wziąć pod uwagę, że jest to jednak zamrożony kapitał.

Świdnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa ma już zakupione działki pod następne inwestycje. Na razie są one wstrzymane.

- Posiadamy plac przy ulicy Jaworowej, w pobliżu lasu, i kolejny na osiedlu Wschód przy ulicy Kusocińskiego. Lecz aktualnie mamy problemy z chętnymi na nowe mieszkania, a nie chcemy zamrażać pieniędzy. Jeśli znajdą się zainteresowani, wtedy rozpoczniemy kolejne inwestycje. Jednak pomimo kryzysu i niesprzyjającej koniunktury w ciągu dwóch lat planujemy zacząć budowę nowych bloków - mówi Słotwiński.

Bernadeta Kajlewicz z firmy deweloperskiej Mak Dom tłumaczy: - W porównaniu z ubiegłymi latami widać spadek sprzedaży. Możemy powiedzieć, że skończył się boom budowlany i w tym momencie po prostu wszystko wraca do normalności. Klienci są nadal zainteresowani mieszkaniami, jednak formalności przeciągają się ze względu na nieufność banków. Na naszym osiedlu Polesie przy ul. Ratajczyka, w dwóch nowo oddanych budynkach zostało do sprzedaży już niewiele lokali.

Ceny mieszkań w Świdniku zaczynają się od 3750 zł za metr kwadratowy.