Most w Kamieniu Wojtasa czy Ściegiennego. Awantura na sesji Rady Powiatu w Opolu Lubelskim

Zenon Rodzik, starosta opolski, argumentował, że ta kandydatura nie powinna wzbudzać żadnych kontrowersji politycznych. - Przełomowym momentem dla tej inwestycji była właśnie działalność śp. marszałka Wojtasa, w związku z tym uważam, że takie właśnie imię powinien nosić most w Kamieniu - przekonywał.

Ta propozycja wzbudziła jednak kontrowersje radnych niezwiązanych z PSL. Rajcy niezwiązani z ludowcami zgłosili kandydaturę Piotra Ściegiennego, księdza katolickiego i działacza niepodległościowego, a także m.in. proboszcza w parafiach Lubelszczyzny (Wilkołaz i Chodel).

- Nie zapominajmy, że patron, którego sugeruje starosta opolski, był związany z określoną partią polityczną - tłumaczyła kontrpropozycję radna Ilona Majak-Gierczak. - Poza tym ta osoba została już doceniona, jej imię nadano jednej z ulic w Lublinie. Poza tym proponowanie takich rozwiązań w okresie przedwyborczym jest dla mnie ewidentną promocją partii PSL - stwierdziła.

Ostatecznie jednak większość radnych (1o było za, siedmiu przeciw) opowiedziała się za kandydaturą PSL.

- Ten most to było marzenie mojego męża - komentowała pomysł ludowców Alina Wojtas, wdowa po pośle. - Pochodził z Mazowsza, ja z Lubelszczyzny. Zawsze jak jechaliśmy do jego rodziców, to spoglądał na Kamień i powtarzał: Gdyby tu był most, mielibyśmy o 30 km krótszą drogę. I udało się. Tylko szkoda, że on tego nie dożył i nie przejdzie po tym moście - mówiła. Jednocześnie zastrzegła, że nie ma pretensji do radnych PiS: - Każda partia opozycyjna będzie krytykowała pomysły władzy. Chyba już w polityce tak jest, że zawsze powiedzą coś niepochlebnego i skrytykują.

Ostatecznie, kto będzie patronował mostowi w Kamieniu, zdecydują radni sejmiku województwa lubelskiego.