Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory do Sejmu 2015. Oceniamy posłów z woj. lubelskiego

Sławomir Skomra
Sala obrad Sejmu RP
Sala obrad Sejmu RP Piotr Smoliński
Lenie, lobbyści i fachowcy. Oceniamy pracę naszych posłów i to, co udało się im załatwić w Sejmie i ministerstwach. Sprawdzamy, kto tę kadencję może uznać za udaną.

25 października będziemy wybierać nowych posłów i senatorów. Wśród kandydatów są też obecni parlamentarzyści. O reelekcję zabiega 24 obecnych posłów. Postanowiliśmy przyjrzeć się ich pracy w ciągu mijającej kadencji Sejmu.

Małe i duże plusy
W poprzednich wyborach lubelską „jedynką” PO była Magdalena Gąsior-Marek. To była ryzykowna decyzja, bo kilka miesięcy przed wyborami posłanka naraziła się lubelskiej opinii społecznej. W styczniu 2011 roku, po głosowaniu nad votum zaufania dla ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka (ostał się wtedy na stanowisku), Gąsior-Marek wręczyła mu kwiaty. „Bukietowa” - tak o niej później złośliwie mówiono, bo akurat w tym czasie cała Lubelszczyzna walczyła o budowę drogi S17, a Grabarczyk nie podejmował w tej sprawie decyzji. Wiele osób uznało gest posłanki za - delikatnie mówiąc - wtopę.

Oceniając pracę Gąsior-Marek trzeba jednak przyznać, że po trochu dzięki jej staraniom, sejmowa komisja sportu zaapelowała o powstanie pływalni olimpijskiej w Lublinie (otwarcie w tym miesiącu). Posłanka ma też wkład w przyznanie Politechnice Lubelskiej 1 mln zł na budowę nowej hali sportowej i wspierała starania Szpitala Wojskowego w Lublinie o przyznanie pieniędzy na modernizację i rozbudowę.

Razi jednak fakt, że Gąsior-Marek do swoich sukcesów zalicza dziś wprowadzenie darmowych podręczników w szkołach (pomysł MEN) czy Karty Dużej Rodziny (inicjatywa prezydenta Komorowskiego).

Włodzimierza Karpińskiego (podobnie jak Joannę Muchę) trudno oceniać wyłącznie za działalność poselską, ponieważ w czasie tej kadencji byli jednocześnie ministrami.

Szef regionalnej PO, mógłby ostatnie 4 lata zaliczyć do bardzo udanych. Ale niestety, jego rozmowy w restauracji „Sowa i przyjaciele” zostały nagrane, a później upublicznione. To właśnie na tych taśmach padają słowa „ch...j tam z Polską wschodnią”. To nie jest opinia Karpińskiego, ale jego ocena jednej z koncepcji rozwoju kraju. Mimo to, te słowa długo się będą jeszcze za posłem ciągnęły.

Karpiński zaczynał kadencję jako wiceminister administracji i cyfryzacji. To on stał za powołaniem Jolanty Szołno-Koguc na funkcję wojewody lubelskiego. Tyle że na tym stanowisku zupełnie się nie sprawdziła, a pogrążył ją atak zimy, na który na czas nie zareagowała.

W 2013 roku Karpiński został ministrem skarbu państwa. Z politykami już tak jest, że jak otrzymują tekę resortową, to zaczynają tłumaczyć, że nie są ministrami regionu, tylko kraju. I lokalnych interesów nie załatwiają. Mimo to, Karpiński Lubelszczyźnie w kilku przypadkach pomógł.

Ostro zaoponował, gdy pomorscy politycy chcieli przeniesienia siedziby spółki PGE Dystrybucja z Lublina do Gdańska. Doprowadził do włączenia ZA „Puławy” do chemicznej grupy Azoty. Krytycy tego kroku mówią, że „Puławy” straciły niezależność, ale trzeba przyznać, że była to skuteczna obrona przed przejęciem polskiej chemii przez rosyjski kapitał.

Nie jest też tajemnicą, że to działania Karpińskiego sprawiły, że Eurolot zaczął latać z Lublina do Warszawy (nietrafione posunięcie), Wrocławia, Gdańska i Mediolanu.

Na to wszystko jednak rzutują nagrania z restauracji. Karpiński tekę ministra oddał rok po aferze - w lipcu tego roku.

Poseł nie potrafił też pogodzić pracy w ministerstwie z szefowaniem lubelskiej PO. Zaniedbał partię i jej struktury. Zaczął za to zwalczać partyjną konkurencję ze Stanisławem Żmijanem i Jackiem Sobczakiem na czele.

Pani ministra
Joanna Mucha jest bardziej politykiem krajowym niż lokalnym. Od listopada 2011 roku do jesieni 2013 r. była ministrą (tak kazała siebie nazywać) sportu. Środowisko sportowe generalnie pozytywnie ocenia jej pracę. To Mucha wprowadziła nowy system finansowania dyscyplin sportowych. Wielkość przyznawanych pieniędzy jest uzależniona od sukcesów danej dyscypliny. Mucha, jako ministra, przeznaczyła 15 mln zł na budowę w Lublinie pływalni olimpijskiej.

Lecz kibice piłkarscy zapamiętają Muchę ze sprawy „basenu narodowego”, w który zamienił się Stadion Narodowy w czasie meczu Polska - Anglia podczas Euro 2012. Trzeba jednak uczciwie zapytać, czy to właśnie minister jest od rozkładania dachu na stadionie?

Ekspert od oświaty
Lech Sprawka z PiS to, naszym zdaniem, najlepszy lubelski parlamentarzysta. Nie bryluje w mediach, dziennikarze nie biegają za nim po korytarzach sejmowych i nie pije kawy w studio TV, komentując politykę. Za to Sprawka robi to, na czym się zna - zajmuje się oświatą. To jeden z nielicznych posłów opozycji, którego poprawki do ustaw są przyjmowane przez rząd.

Sprawka przeforsował np. to, by nauczyciele szkół zawodowych uczący na tzw. kursach kwalifikacyjnych, byli wynagradzani zgodnie z Kartą nauczyciela. To sprawiło, że pedagodzy nie zaczęli tłumnie rzucać pracy. A chwilę później szkolnictwo zawodowe zaczęło przeżywać boom. Dzięki drobnej poprawce Sprawki, tych uczniów ma dziś kto szkolić.

Z Biszczy na Wiejską
Gdy w 2007 roku Genowefa Tokarska z PSL zamieniła fotel wójta gminy Biszcza na stanowisko wojewody lubelskiego, mało kto wierzył, że sobie poradzi. Ale jej się udało i dzięki temu z powodzeniem kandydowała do Sejmu.

W tej kadencji Tokarska usilnie walczyła o remont trasy wojewódzkiej nr 801 - tzw. nadwiślanki, która jest alternatywną drogą z Lublina do Warszawy. Na razie te działania przynoszą taki skutek, że na remont będą poszukiwane pieniądze unijne. Tokarska proponowała również, aby pieniądze z akcyzy ze sprzedaży piwa przeznaczyć na budowę dróg lokalnych.

Posłanka zaliczyła też wtopę. Jasno stwierdziła, że nie chce przemalowania nowego gmachu Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, który przez jaskrawe kolory został nazwany „Gargamelem”. Co więcej, Tokarska zrobiła to w imieniu prezydium Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego, a nie wszyscy jego członkowie o takim stanowisku wiedzieli.

Bez sukcesów i wpadek
Jan Łopata z PSL jest wiceprzewodniczącym sejmowej Komisji Finansów Publicznych - jednej z najważniejszych. Łopata nie ma na koncie ani wpadek, ani wielkich sukcesów. Ale trzeba przyznać, że także jego działania sprawiły, że np. w 2012 roku lubelski NFZ otrzymał o 270 mln zł więcej na leczenie niż rok wcześniej.

Drogi, kolej i konflikty
Stanisław Żmijan z PO, jako szef sejmowej Komisji Infrastruktury, zajmował się zmianami w przepisach ruchu drogowego i planowaniem budowy nowych tras. Poseł skutecznie lobbował na rzecz lubelskich inwestycji - S17, S19 czy obwodnic Tomaszowa Lubelskiego i Chełma. Pracował też nad planem finansowym dla kolei, z którego miliardy złotych będą przeznaczone na modernizację trasy Lublin - Warszawa.

Poseł jest także autorem pomysłu wprowadzenia opłat za przejazd drogami krajowymi. Kierowcy odetchnęli, gdy żaden z ministrów nie podjął tego tematu.

Żmijan uwikłał się też w wewnątrzpartyjną walkę z Włodzimierzem Karpińskim. Na razie on i jego zwolennicy przegrywają.

Specjalista od nietypowych pytań
Marek Poznański zaczynał kadencję w Twoim Ruchu, a teraz jako poseł niezależny, startuje do Sejmu z listy PO. Poznański to sympatyczny człowiek, ale do polityki nie podchodzi do końca poważnie. Jako poseł pytał o wycinanie przydrożnych drzew, bo jego zdaniem, są śmiertelnym zagrożeniem. Nawet ratownicy medyczni podchodzili z rezerwą do tego pomysłu. Poznański chciał też usuwania przydrożnych krzyży - z tego samego powodu co drzew.

Pytał także o to, czy Hiszpania zwróci Polsce równowartość 430 tys. dukatów, które w XVI wieku królowa Bona pożyczyła królowi Hiszpanii. Powiedzmy wprost - od parlamentarzysty można oczekiwać więcej.

Efektowny, rzadko efektywny
Michał Kabaciński (TR) miał szansę stać się w Sejmie głosem młodych ludzi. Zamiast tego, skupił się na permanentnej krytyce rządu, województwa i Lublina. Często robił to - wzorem swojego patrona politycznego Janusza Palikota - w sposób efektowny, ale nie efektywny. Po jednej z manifestacji kibiców Motoru (kiedy obrażali Tomasza Pietrasiewicza, szefa Ośrodka Brama Grodzka-Teatr NN) Kabaciński na drzwiach ratusza przyczepił zdjęcie Hitlera i Krzysztofa Żuka. Tak krytykował prezydenta Lublina za to, że potępił kiboli.

Mocni, a niewidoczni
Elżbieta Kruk - mimo mocnej pozycji w PiS - w Sejmie i w Lublinie praktycznie jest niewidoczna. Podobnie jak Krzysztof Michałkiewicz, szef regionalnych struktur PiS. Chociaż poseł w tej kadencji odniósł jednak sukces - tyle że prywatny. Sąd przyznał mu 40 tys. zł zadośćuczynienia za 9 miesięcy więzienia za działalność opozycyjną w PRL. Michałkiewicz chciał 200 tys. zł. Mariusz Grad, zamojski poseł PO, w Sejmie praktycznie nie istniał. Mówiono o nim tylko wówczas, gdy głosował inaczej niż cała PO (np. ustawa in vitro). Za to właśnie nie jest liderem zamojskiej listy do Sejmu.

Poseł od skandalu
Piotr Szeliga (najpierw PiS, potem Solidarna Polska, teraz niezrzeszony) w tych wyborach nie startuje. Partie nie bardzo chcą wystawiać osoby, które przez miesiące były bohaterami medialnych skandali. W 2012 roku Szeliga umówił się z prostytutką, a kompani kobiety nagrali spotkanie. Zażądali od posła pieniędzy. Ostatecznie szantażyści zostali skazani.

Bardziej menadżer niż poseł
Cezary Kucharski jest bardziej znany jako menadżer Roberta Lewandowskiego niż poseł PO z Łukowa. To jeden z liderów sejmowej listy nieobecności na głosowaniach. Sam ostatnio przyznał, że cztery lata temu nie zdawał sobie sprawy z tego, jak wygląda praca posła i dlatego ponownie nie kandyduje. - Decyzję podjąłem kilka lat temu - oświadczył. Szkoda, że mandatu nie złożył wcześniej.

Cała reszta
O reszcie posłów można powiedzieć niewiele. Nie wyróżnili się ani na plus, ani na minus. Niektórzy są w Sejmie od niedawna i trudno ich ocenić. Np. Krzysztof Głuchowski (PiS) jest posłem od września.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski