Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublinianie nie płacą za przejazd trolejbusami i autobusami

Małgorzata Szlachetka
archiwum
- Uszczelniamy system kontroli. Większy nacisk położyliśmy na rosnące zjawisko „jazdy na gapę”. Najczęściej do takich sytuacji dochodzi na liniach nocnych i podmiejskich - raportuje Justyna Góźdź, rzeczniczka Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.

Już widać efekty wzmożonych kontroli. W 2010 r. w autobusach i trolejbusach miejskiej komunikacji kontrolerzy wystawili 22 905 wezwań do zapłaty. Rok temu już o ponad 15 tys. więcej, a tylko w pierwszym półroczu 2015 mandatów za jazdę bez biletu było 20 590. W samym zaś wrześniu kontrolerzy sporządzili ponad 3 tys. wezwań do zapłaty.

Co jest przyczyną wzrostu liczby gapowiczów? Jednym z powodów może być fakt, iż coraz więcej lublinian korzysta z trolejbusów i autobusów. W 2010 roku na komunikację miejską postawiło ok. 84 mln osób. W ubiegłym roku już ponad 121 mln.

Nie zmienia się jedno. Chodzi o rekordzistę-gapowicza 43-letniego dziś mężczyznę bez pracy i stałego miejsca zamieszkania. Jego dług wobec lubelskiego ZTM wynosi obecnie ponad 38 tys. zł. W sumie w ciągu ostatnich lat kontrolerzy wystawili mu 169 wezwań do zapłaty.

Władze ZTM rozkładają ręce. - Sprawa była trzykrotnie kierowana do komornika. Dodatkowo, w związku z tym, że

obwiniony po raz trzeci w ciągu roku dopuścił się wykroczenia polegającego na wyłudzeniu przejazdu bez zamiaru uiszczenia należności, trzy razy zgłaszaliśmy na policję żądanie ścigania - informuje Justyna Góźdź. - Zastosowaliśmy wszystkie możliwe środki windykacji należności przewidziane przepisami prawa - dodaje rzeczniczka Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.

Czyli, nic nie da się zrobić? - Windykacja jest możliwa pod warunkiem, że dłużnik posiada jakiś majątek, z którego można ściągnąć dług - stawia sprawę jasno Zbigniew Dubiel, radca prawny UM Lublin.

Według tegorocznego raportu, przygotowanego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów, co szósty Polak nie płaci za przejazd miejską komunikacją. Najwięcej, bo 29 proc., dłużników nie ma żadnego dochodu albo nie przekracza on tysiąca zł. W Lublinie udaje się odzyskać średnio ok. 35 proc. należności od gapowiczów.

Nie kasują biletów, nie mają dokumentów

Z komunikacji miejskiej w Lublinie korzysta obecnie 80 proc. mieszkańców miasta w wieku 15 - 75 lat. Na gapę jeździ około 2,4 procent wszystkich pasażerów.

Wielu z nich podczas kontroli twierdzi, że nie ma przy sobie żadnego dokumentu tożsamości. W takim przypadku jest wzywana policja.

- Pozwala to na weryfikację danych gapowicza oraz zapobiega wystawianiu wezwań do zapłaty osobom postronnym - wyjaśnia Justyna Góźdź, rzeczniczka Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.

Na pierwszej stronie można przeczytać, że w Lublinie rośnie liczba osób niekasujących biletów komunikacji miejskiej (patrz ramka).

W czasie roku szkolnego spółka Reflex z Radomia miesięcznie przeprowadza w naszym mieście ok. 8,5 tys. kontroli. W pierwszym półroczu 2015 roku do ZTM wpłynęło 25 skarg na kontrolerów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski