Baner wyborczy Joanny Muchy (PO) na kamienicy Krakowskie Przedmieście 15 został zawieszony w sobotę. Zasłonił połowę elewacji od wysokości pierwszego piętra po dach.
Kamienica nie tylko znajduje się w strefie ochrony konserwatorskiej, ale jest także wpisana indywidualnie do rejestru zabytków. Każdy, kto chciały powiesić w tym miejscu płachty reklamowe, powinien wystąpić o zgodę konserwatora zabytków. Tak się w tym przypadku nie stało.
- Nie było jej. Nawet, gdyby wystąpiono do nas o czasową zgodę, to nie wydalibyśmy jej na baner takich rozmiarów - zapewniła w poniedziałek Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków w Lublinie. - Wystąpiliśmy do właściciela kamienicy o zdjęcie reklamy w ciągu najbliższych kilku dni - dodała konserwator Landecka.
Jak tłumaczy się, chcący zachować anonimowość, właściciel kamienicy?
- Nie wiedziałem, że trzeba wystąpić do konserwatora. W czasie poprzednich kampanii wyborczych na mojej kamienicy wisiały plakaty innych partii i nikomu to nie przeszkadzało - stwierdził nasz rozmówca. Jednocześnie zapewnił, że gdyby z podobną propozycją wyszły inne komitety wyborcze, to też by się zgodził. - Jeśli moja nieświadomość ma zaszkodzić kandydatce, to ją bardzo przepraszam - skwitował.
W poniedziałek w tej sprawie skontaktowaliśmy się także z kandydatką. Szybko powiedziała, że plakat usunie.
- Konieczne jest zezwolenie na wjazd na deptak, więc dzisiaj wieczorem zdejmiemy baner - zadeklarowała przed południem posłanka Joanna Mucha (PO).
O samowolce plakatowej przeczytają Państwo we wtorkowym wydaniu Kuriera Lubelskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?