- Nie pamiętam przetargu trwającego tak długo - przyznaje Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów UM Lublin.
Pierwotnie oferty miały być otwarte pod koniec września ub. roku. Teraz termin został przesunięty na początek czerwca. To dziewięć miesięcy później niż planowano. Skąd taki poślizg? - Musieliśmy odpowiedzieć na ponad 600 pytań zadanych od firm zainteresowanych budową - wskazuje Dziuba.
- Ale to nie jedyny powód. W trakcie przetargu musieliśmy też zmienić projekt pływalni, co zajęło cztery miesiące - dodaje Stanisław Kalinowski, z-ca prezydenta Lublina.
Chodziło o pogłębienie niecki basenu z dwóch do trzech metrów co zasugerował Polski Związek Pływacki.
- Zmiany w projekcie objęły też budowę ruchomego dna. Powstanie ono na połowie niecki 50 metrowego basenu. To najnowocześniejsze rozwiązanie stosowne obecnie w przypadku tego typu pływalni. Pozwoli na regulację głębokości basenu co zwiększy komercyjne możliwości wykorzystania kompleksu - wylicza Dziuba.
Zwiększono powierzchnię szatni. - Dzięki zmianom pływania będzie instytucją samofinansującą się, nie trzeba będzie do jej funkcjonowania dokładać pieniędzy z budżetu miasta - ocenia Kalinowski.
Kompleks przy al. Zygmuntowskich ma składać się z dwóch części: sportowej oraz rekreacyjnej. W tej pierwszej powstanie 50 metrowy basen olimpijski z trybunami dla 2100 widzów. Obok będzie wydzielona część rehabilitacyjno-rekreacyjna. Ma to być rodzaj miniaquaparku z m.in. saunami, gabinetami odnowy biologicznej.
Inwestycja może kosztować ok. 130 mln zł. Ma być gotowa najpóźniej w styczniu 2015 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?