Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Muzyczny: Pierwszy koncert na nowej scenie (recenzja)

Andrzej Z. Kowalczyk
Anna Adamczyk zatańczyła "Jej portret"
Anna Adamczyk zatańczyła "Jej portret" Dawid Jacewski/materiały teatru
Długo oczekiwany moment wreszcie nadszedł - niedzielnym koncertem Teatr Muzyczny zainaugurował działalność sceny i sali w Lubelskim Parku Naukowo-Technologicznym, które będą mu służyć przez najbliższe dwa lata.

Pod względem technicznym nowe miejsce - choć nie idealne - przeszło test pomyślnie. Oczywiście wielkich, wymagających technologicznie widowisk raczej tam nie zobaczymy, ale w przypadku koncertów czy mniejszych form scenicznych powinno być wystarczające. Przynajmniej na tyle, by nie obniżać ich jakości.

Niedzielny koncert inauguracyjny został zrealizowany w sprawdzonej formule "the best of", prezentującej utwory powszechnie znane i lubiane. A to sprawia, że było z czego wybierać i każdy, kto w niedzielny wieczór zasiadł w nowej sali na Felinie, mógłby zapewne wskazać swoich faworytów. Ja też oczywiście mam takie utwory, ale zacznę - na przekór ogólnej, dobrej ocenie koncertu - od tego, czego mi bezwzględnie zabrakło. Owym utworem była aria "Mon coeur s’ouvre a ta voix" z "Samsona i Dalili", w wykonaniu Elżbiety Kaczmarzyk-Janczak, która od pierwszego wysłuchania (w styczniu 2010 roku) wciąż tkwi mi w pamięci i na którą ciągle czekam. Znakomita artystka świetnie zaśpiewała Seguidillę z "Carmen", Gershwinowskiego "Człowieka, którego kocham", a także solowy fragment pieśni "Time to Say Goodbye", ale pełni swoich możliwości jednak nie mogła pokazać. Żałuję także, iż songu Roxie z "Chicago" nie zaśpiewała Magdalena Rembielińska, zaś Dorota Dominiczak-Laskowiecka wystąpiła (z pełnym zresztą sukcesem) jedynie w duetach i ansamblach, a nie miała choćby jednej solówki, np. arii "Sempre libera" z "Traviaty", którą wykonuje fantastycznie.

W tej sytuacji gwiazdą koncertu była dla mnie (a mam wrażenie, że nie tylko dla mnie) Joanna Makowska. Nasza utalentowana sopranistka na "rozgrzewkę" wykonała błyskotliwą arię "ze śmiechem" Adeli z "Zemsty nietoperza", zaś w chwilę później wręcz uwiodła publiczność przepięknie zaśpiewaną arią Królowej Nocy z "Czarodziejskiego fletu" Mozarta. To była niemal magia. A to jeszcze nie koniec. W drugiej części wieczoru bowiem wystąpiła z Tomaszem Janczakiem w duecie z "Upiora w operze" Webbera. I było to pierwsze wykonanie tego utworu, w którym nie przeszkadzało mi to, iż był zaśpiewany po polsku, a nie w oryginale. Sam Janczak zaś popisowo wykonał arię "Nessun dorma" z "Turandot"; jedną z najpiękniejszych w całej literaturze operowej. Jak zwykle z gorącym przyjęciem spotkało się "Więzienne tango" z "Chicago" w wykonaniu artystek chóru. A swoje pięć minut miał również balet. I to nie tylko za sprawą niezawodnych Beaty Kamińskiej i Marcina Marca w nastrojowych Medytacjach z "Thais", lecz także Anny Adamczyk, która wystąpiła w pięknej i efektownej solówce do piosenki "Jej portret".

Nie wiem, czy dyrekcja Teatru Muzycznego planuje powtórzenie owego koncertu dla publiczności przede wszystkim "z kasy". Być może z pewnymi korektami w programie, o których pozwoliłem sobie wspomnieć. Zachęcam do tego, bowiem takie koncerty z prawdziwie przebojowym repertuarem mogą bardzo dobrze "wdrukować" do świadomości lublinian nowe miejsce występów, a teraz jest to bardzo potrzebne.

I na koniec - już na marginesie - wiadomość zupełnie świeża, o tym, że nie jestem odosobniony w wysokiej ocenie Tomasza Janczaka. Jego dokonania zostały docenione i nagrodzone medalem Zasłużony dla Kultury Polskiej, wręczonym dziś w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Gratulujemy.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski