W poniedziałkowym wydaniu Kuriera opisaliśmy sprawę po raz pierwszy. Syn jednego z pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej przy ul. Ametystowej poinformował nas, że mieszkańcy ośrodka płacą za leki drożej, niż kosztują one w aptece tego samego dostawcy. Mężczyzna wylicza, że np. za lek o nazwie Biomentin pacjenci DPS płacą 82,50 zł, podczas gdy w aptece kosztuje 60 zł.
- 7 września wpłynęło do nas zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w Domu Pomocy Społecznej przy ul. Ametystowej. W tej chwili trwają czynności sprawdzające. W ciągu najbliższych dni prokuratura zdecyduje o ewentualnym wszczęciu śledztwa w tej sprawie - informuje Justyna Rutkowska-Skowronek, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe.
Nasz rozmówca uważa, że DPS nierzetelnie wybrał dostawcę leków dla swoich pacjentów: - Dlaczego apteka, która dostarcza leki do DPS, sprzedaje je taniej w swojej aptece, niż fakturuje je pensjonariuszom - pyta syn jednego z podopiecznych ośrodka.
We wrześniu pracownicy MOPR zweryfikowali te doniesienia, lecz nie stwierdzili nieprawidłowości. - Dom prawidłowo realizuje obowiązek zabezpieczenia mieszkańcom leków - mówi Magdalena Suduł, rzeczniczka MOPR w Lublinie.
Inni pensjonariusze też mają zastrzeżenia. - Byłem obrażany przez jedną osobę z personelu. Ta pani wykrzyczała, że „takich jak ja znajdowała wielokrotnie martwych na ulicy z powodu alkoholu” oraz, że „jak chcę, to mogę jeść trawę”. To poniżające. Nie pozwolę na taki brak szacunku - mówi pensjonariusz.
Antoni Rudnik, dyrektor DPS, odpowiada: - Zawsze uczulam personel, by odnosił się z szacunkiem do podopiecznych. Od razu reaguję w takich sprawach.
Lubelski ratusz czeka na wyjaśnienia w tej sprawie od dyrektora DPS i MOPR.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?