O potrzebie budowy chodnika w tym miejscu mówiono od lat. Mieszkańcy bali się o to, że któregoś dnia w tym rejonie dojdzie do tragedii. Ich obawy nie tak dawno się potwierdziły. 22 maja samochód potrącił pieszego. Mężczyzna w ciężkim w stanie trafił do szpitala.
- Ten człowiek zmarł. Został potrącony w miejscu, gdzie nie ma chodnika, a mógł już dawno tu być. Być może wtedy nie doszłoby do tej tragedii - mówi Zygmunt Wrona, dyrektor Szkoły Języka Angielskiego u Metodystów na Konstantynowie. To właśnie on założył Społeczny Komitet Budowy chodnika i miejsc parkingowych wzdłuż Romanowskiego. Z własnej kieszeni wyłożył na ten cel 30 tys. zł.
Warto dodać, że także sami mieszkańcy tej części Lublina od dawna domagali się rozpoczęcia budowy. W 2012 r. wydawało się, że inwestycję błyskawicznie uda się doprowadzić do końca ku satysfakcji mieszkańców i przedsiębiorców z Konstantynowa.
Zamiast szybko zakończonych prac pojawiły się protesty. Część mieszkańców nie zgadzała się na budowę chodnika z miejscami parkingowymi. Chcieli samego chodnika. Twierdzili, że z parkingów będą korzystać jedynie klienci szkoły języków i nie ma powodów, aby miasto finansowało inwestycję, która przyniesie korzyść prywatnej firmie. Zaczęły się protesty. Miasto przedstawiało kolejne propozycje projektów, ale były odrzucane, bo nie zyskiwały aprobaty stron. Roboty stanęły.
Po wypadku członkowie Społecznego Stowarzyszenia Konstantynów, którzy wcześniej protestowali przeciwko budowie parkingów, wysłali do Zarządu Dróg i Mostów pismo, w którym napisali m.in.: "oczekujemy podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie dokończenia pierwszego etapu budowy chodnika na ul. Romanowskiego". Zamiast tego dostali wiadomość od urzędników, że inwestycja nie zostanie dokończona.
Urzędnicy inwentaryzują wykonane roboty tak, aby móc rozliczyć się z firmą, która je wykonała. Co dalej? Jak przyznaje Karol Kieliszek z biura prasowego w ratuszu, miasto najprawdopodobniej w przyszłości ogłosi nowy przetarg na wykonanie projektu i robót wzdłuż ulicy Romanowskiego. Nie wiadomo jednak kiedy do tego dojdzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
