Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest zgoda

Paweł Balcerek, współpraca Marcin Puka
Najbliższy mecz Motoru będzie wielkim testem dla kibiców. Kulturalny doping poprawi klimat wokół klubu.
Najbliższy mecz Motoru będzie wielkim testem dla kibiców. Kulturalny doping poprawi klimat wokół klubu. Przemysław Szyszka/archiwum
Lubelska policja wydała pozytywną opinię o stanie zabezpieczeń na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich i dzięki temu Adam Wasilewski, prezydent Lublina wydał Motorowi pozwolenie na organizację imprez masowych. Spotkanie lubelskiej drużyny ze Stalą Stalowa Wola 15 marca odbędzie się więc z udziałem publiczności.

Policja ma teraz osiem dni, żeby dokładnie przygotować się do przyjęcia nie tylko kibiców gospodarzy, ale również i gości. Nadal jednak nie wiadomo ilu fanów Stali pojawi się w Lublinie. - Przygotujemy dla nich 300 wejściówek - mówi Grzegorz Szkutnik, p.o. prezes Motoru. Tyle że goście chcą przyjechać do Koziego Grodu w sile 1200 osób. - Szanujemy decyzję sterników Motoru, ale chcemy żeby mecz obejrzeli wszyscy nasi kibice. Chcemy o tym porozmawiać, ale na razie w lubelskim klubie nie odpowiadają na nasze pisma - przyznaje Adam Krotoszyński, szef marketingu Stali.

- Wiem, że 300 biletów to kropla w morzu potrzeb, ale jedyne co mogę zaoferować kibicom gości, ale także i naszym, którzy nie zjawią się na meczu, to retransmisja spotkania w lubelskim i podkarpackim oddziale TVP o godzinie 18.30. Mamy pozwolenie na wpuszczenie na stadion tylko trzech tysięcy osób i naprawdę więcej wejściówek nie jesteśmy w stanie przeznaczyć dla Stali - dodaje Szkutnik.

Wielce prawdopodobne jednak, że fanów gości będzie dużo więcej. - Jeszcze za wcześnie na szczegóły, bo o nich będziemy dyskutowali w połowie tygodnia, ale jesteśmy przygotowani na różne warianty - wyjaśnia Artur Ertman, zastępca komendanta miejskiego policji w Lublinie. - Nie wiemy dokładnie ilu kibiców gości ma się pojawić w Lublinie, dlatego jeszcze nie ustaliliśmy ilu policjantów będzie potrzebnych do zabezpieczenia spotkania. Na pewno jednak będą posiłki z podkarpackiej policji, skoro tyle osób wybiera się na mecz Stali.

Pewne jest, że tym razem Aleje Zygmuntowskie nie będą zamknięte dla ruchu od rana w dniu meczu. - Ruch zamkniemy w momencie przemarszu kibiców gości. Powinno to potrwać tylko kilka minut - precyzuje Ertman.

Niedzielne spotkanie będzie wielkim testem dla klubu, policji, ale także dla prawdziwych lubelskich kibiców. Już od dłuższego czasu fani Motoru oklejają miasto plakatami i zachęcają do przyjścia na mecz ze Stalą. Jeśli na stadionie lub w jego okolicach będą burdy, klimat wokół klubu i wokół piłki w Lublinie znów ulegnie pogorszeniu. - Klub nie jest w stanie zapobiec wejściu na stadion większej ilości kibiców gości. Dlatego policja musi stanąć na wysokości zadania - przyznaje Szkutnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski