Smerdel rywalizował w wadze do 56 kg, przegrywając niejednogłośnie głosami sędziów (1:2) decydujące starcie o wejście do wczorajszego finału z Markiem Pietruczukiem, reprezentującym Victorię Ostrołęka.
- Walka miała bardzo wyrównany przebieg. Tomek przeważał w pierwszej rundzie, w drugiej to rywal przejął inicjatywę, natomiast w trzeciej to mój podopieczny był wyraźnie lepszy i liczyłem, że to on powalczy o złoty medal - informuje Bolesław Charendarz, szkoleniowiec Gwarka Łęczna.
- Za zwycięzcę uznano jednak Pietruczuka niejednogłośną decyzją sędziów, choć równie dobrze werdykt mógł być na korzyść Tomka, który coś nie ma szczęścia do tego zawodnika, ponosząc już z nim trzecią swoją porażkę w karierze - dodaje.
Bartłomiej Krasuski, walczący w kategorii do 91 kg nie sprostał natomiast w półfinale Dawidowi Deikowi (Czarni Słupsk).
- Sędzia ustawił walkę już w pierwszej rundzie, dając Bartkowi dwa ostrzeżenia. Pomimo, że mój podopieczny przeważał zdecydowanie w drugiej i trzeciej rundzie zaważyło to na końcowym werdykcie i przez takie sędziowanie uciekła mu szansa walki o złoto - mówi Andrzej Głąb, trener Olimpu Lublin.
W ćwierćfinałach odpadli Michał Smerdel (Gwarek Łęczna, 56 kg) i Karol Pawlina (Olimp Lublin, 69 kg).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?