Film Maddina, który swój obraz buduje na autobiograficznym fundamencie, na pewno nie spodoba się wszystkim, ale fani oryginalnego stylu Kanadyjczyka będą zadowoleni. Tytułowe Winnipeg, miasto, a zarazem śnieżny labirynt, istnieje tu na dwóch poziomach: jako mityczna i magiczna kraina dzieciństwa oraz jako krajobraz stopniowo niszczony przez współczesne zakusy wielkiego biznesu. Główny bohater filmu, a zarazem jego narrator, wsiada do pociągu, by opuścić rodzinne Winnipeg, zacząć życie od nowa. Za oknami przewija się znajomy krajobraz, który przywołuje kolejne wspomnienia. Zamiast do przodu, kolejowa arteria wiedzie go wstecz. Powracają obrazy domu rodzinnego, pachnący zakład kosmetyczny, który prowadziła matka; basen, ulubione miejsca schadzek zakochanych; sportowi idole. Wszystko krąży wokół dwóch punktów odniesienia: matki narratora i jego rodzinnego miasta. Scena po scenie Maddin nieustannie szuka powiązań, które pozwolą mu lepiej zrozumieć mechanizmy rządzące światem, jego pamięcią i podświadomością.
Mamy dwa bilety na "Moje Winnipeg". Dzwońcie dziś (081 446-28-00) o godz. 10
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?