W lotniskowej służbie ratowniczo-gaśniczej Portu Lotniczego Lublin pracuje 25 osób. - Wszyscy mamy wieloletnie doświadczenie w państwowej straży pożarnej. A dodatkowo szkoliliśmy się w Anglii - mówi Tomasz Ciseł, dowódca zmiany.
I podkreśla, że gaszenie samolotów rządzi się innymi prawami niż gaszenie np. budynków. - Przez wiele lat mieliśmy wpajane, że najpierw należy ratować poszkodowanych. W tym przypadku jest inaczej. Naszym zadaniem jest w pierwszej kolejności ugasić pożar. Nie możemy zwracać uwagi na pojedynczych pasażerów - tłumaczył. - Bardzo ciężko było nam się przystosować do tych nowych zasad - przyznaje.
Służba ma do dyspozycji cały budynek usytuowany niedaleko terminalu. W środku znajduje się: tzw. punkt alarmowy (pomieszczenie do którego spływają wszystkie informacje), pokój komendanta, pokój wypoczynkowy (na wypadek gdyby akcja prowadzona była dłuższy czas) i punkt dowodzenia. Jest też typowy dla budynku straży pożarnej ześlizg dzięki, któremu strażacy w kilka sekund dostają się do szatni. Lotniskowa służba ratowniczo-gaśnicza na lubelskim lotnisku ma dwa wozy strażackie. - Są dużo większe niż typowe samochody strażackie. Mają też więcej środka gaśniczego - tłumaczy Ciseł.
Lotnisko Lublin - czytaj nasz serwis specjalny
- Oprócz samochodów na wyposażeniu mamy też czujniki do wykrywania skażeń, ubrania gazoszczelne, kamerę termowizyjną, która może np. pokazywać rozkład temperatur w samolocie, by zlokalizować zarzewie ognia - wymienia.
Największym wyzwaniem dla lubelskiej lotniskowej służby, do tej pory, było zabezpieczenie w lutym tego roku przylotu potężnego samolotu transportowego rusłan.
Strażacy zapewniają jednak, że są przygotowani do dużo trudniejszych sytuacji. Gdyby na lubelskim lotnisku miał lądować awaryjnie jakiś samolot, sekwencja wydarzeń byłaby następująca: - W pierwszej kolejności powoływany zostałby sztab. Dowódcą całej akcji byłby nasz komendant, a pod jego nieobecność dowódca zmiany. Powiadomione zostałby służby z Lublina i Świdnika, czyli m.in. pogotowie, straż pożarna, policja. Siły te wprowadzane zostałyby w rejon koncentracji, czyli na płytę postojową dla samolotów. My ruszylibyśmy do akcji jako pierwsi – opisuje Ciseł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?