Sanepid wskazuje na konieczność remontów łazienek, wymiany zniszczonego sprzętu. Jednak nie tylko oddział położniczy wymaga prac modernizacyjnych.
Podobne warunki są także w oddziale noworodków. Jacek Solarz, dyrektor szpitala im. Jana Bożego, mówi, że chciałby ruszyć z remontem całego bloku szpitalnego przy ul. Lubartowskiej. - Placówka dawno nie była remontowana, nie dziwię się, że sanepid ma zastrzeżenia - mówi.
Urząd Marszałkowski w Lublinie, organ założycielski szpitala, przyznał na remont placówki milion złotych. To jednak nie pokryje kosztów wymaganych robót. Są one bowiem szacowane na kilka milionów złotych.
Konieczność przeprowadzenia remontów jest zmorą nie tylko szpitala im. Jana Bożego w Lublinie. Także inna lubelska placówka lecznicza, Okręgowy Szpital Kolejowy przy ulicy Kruczkowskiego, zmaga się z tym problemem.
Inspektorzy sanitarni również tu zakwestionowali stan kilku oddziałów, m.in. traktu operacyjnego, laryngologii i kardiologii. Dyrekcja placówki znalazła pieniądze na remont oddziału laryngologii i traktu operacyjnego, ale na kardiologię z łóżkami intensywnej opieki kardiologicznej środków już zabrakło. Lubelski sanepid uznał, że pacjenci nie mogą być dłużej leczeni w niewyremontowanych salach.
Oddział kardiologii został zamknięty. W ubiegłym tygodniu po naszych tekstach spra-wą zajął się samorząd województwa. Podjął decyzję, że milion złotych, które szpital kolejowy miał wydać w tym roku na zakup aparatury medycznej, należy przesunąć na pilne remonty. Aby placówka mogła jednak tę kwotę wydać na niezbędne prace, potrzebna jest jeszcze akceptacja radnych sejmiku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?