Joanna S. prowadziła sprawę Leszka A., który nie płacił alimentów. By wyegzekwować dług, pani komornik postanowiła sprzedać półhektarową działkę za 5,5 tys. złotych. Po sprzedaży zaczęły się problemy, bo okazało się, że Joanna S. nie sprawdziła dokładnie danych osobowych dłużnika i właściciela działki. Kobieta sprzedała grunty Leszka A., syna Stanisława, mieszkającego w miejscowości K. Tym czasem pod młotek powinny trafić dobra materialne należące do Leszka A., syna Bolesława, mieszkającego w miejscowości SK.
Właściciel zlicytowanego gruntu o sprzedaniu działki dowiedział się przypadkiem, gdy chciał zapłacić podatek za grunt. Sprzedanej nieruchomości już nie można odzyskać. Joanna S. przelała całą kwotę ze sprzedaży działki pokrzywdzonemu. Ten domagał się odszkodowania. Sprawa stanęła najpierw przed Sądem Okręgowym w Zamościu, który zasądził ponad 27 tys. odszkodowania i 70 tys. zł zadośćuczynienia. Sąd Apelacyjny w Lublinie zmniejszył wysokość zadośćuczynienia do 10 tys. złotych. Sędzia uznał, że zasądzona w poprzedniej instancji kwota jest rażąco wygórowana. Wyrok jest prawomocny. Pani komornik, Joanna S. nadal pracuje w krasnostawskim sądzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?