Spotkanie niemal przez cały czas przebiegało pod dyktando miejscowych, ale to goście trafiali do siatki. W 16 min dwa błędy popełnili obrońcy Górnika. Julien Tadrowski pozwolił Pawłowi Kaczmarkowi na dośrodkowanie, a stoperzy nie zdołali upilnować w polu karnym Krzysztofa Janusa. Ten bez problemu posłał piłkę do siatki.
Po stracie gola Górnik przeważał i miał mnóstwo sytuacji strzeleckich. Grzegorz Bonin i Bartłomiej Niedziala trafiali w słupki, a Tomasz Nowak w poprzeczkę. Nieskuteczna gra zemściła się w 79 min. Wtedy Filip Burkhardt przejął piłkę na własnej połowie i uderzył w światło bramki. Paweł Socha był bezradny i tylko patrzył jak piłka wpada do siatki.
Dużym plusem sobotniej potyczki była frekwencja. Mecz w Łęcznej oglądało blisko 1,5 tysiąca kibiców.
Górnik Łęczna – Wisła Płock 0:2 (0:1)
Bramki: Janus 16, Burkhardt 79
Widzów: 1500
Sędziował: Marek Opaliński
Żółta kartka: Kozacuks (Górnik) – Dziedzic, Stefańczyk, Nadolski, Szczepankiewicz (Wisła)
Górnik: Socha – Tadrowski, Szmatiuk, Bielak, Sasin – Kozacuks (73 Oziemczuk), Nikitović, Nowak, Niedziela – Bonin, Szpak (46 Zwoliński).
Wisła: Szczepankiewicz – Stefańczyk, Radić, Magdoń, Nadolski – Kaczmarek (84 Grudzień), Góralski – Dziedzic (73 Sekulski), Burkhardt, Janus – Krzywicki (60 Wlazło)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?