18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni chyba żartują!

Teresa Dras, Barbara Majewska
DANUTA RIABININ Razem z mężem ofiarowała miastu rodzinną kamienicę przy ul. Złotej 3. Teraz mieści się w niej Muzeum Czechowicza.
DANUTA RIABININ Razem z mężem ofiarowała miastu rodzinną kamienicę przy ul. Złotej 3. Teraz mieści się w niej Muzeum Czechowicza. WJ
Długo, prawie przez trzy kadencje, włodarze miasta myśleli, jak odwdzięczyć się rodzinie Riabininów za podarowanie miastu kamienicy przy ul. Złotej 3, w której mieści się obecnie Muzeum Czechowicza. I wymyślili rozwiązanie - Danuta Riabininowa musi zapłacić 56.750 zł za to, że jej rodzina zrzekła się - na cele kultury - jednej z najpiękniejszych kamieniczek na Starym Mieście.

- Zaniemówiłem z wrażenia, trudno mi nawet dobrać słowa. To skandal. Nie rozumiem pań i panów radnych - podsumował wczoraj Zbigniew Jóź-wik, przyjaciel Sergiusza Riabinina, artysta i przyrodnik z UMCS.

Kurier pisał o sprawie jesienią ubiegłego roku, piętnując opieszałość urzędników. Riabininowie zrzekając się w 1995 r. kamienicy, zostawili dla siebie jedno mieszkanie na II piętrze do dożywotniego użytkowania. Na czas remontu otrzymali od miasta lokal na Czechowie. W odnowionej kamienicy zostało ulokowane Muzeum Czechowicza, zgodnie z życzeniem darczyńców, którzy jednak doszli do wniosku, że nie da się mieszkać w publicznej placówce i poprosili o zamia- nę. Zrzekną się mieszkania na Złotej za własnościowe mieszkanie na Czechowie. Sprawa ciągnęła się latami.

W końcu w czwartek Rada Miasta Lublin zgodziła się sprzedać p. Riabininowej zamieszkiwany przez nią lokal za 56.750 zł. Ale dlaczego ona w ogóle musi płacić? Przecież oddała miastu całą kamienicę! - Ponieważ nie istnieje coś takiego, jak warunkowa darowizna. Tak mówi prawo - tłumaczył Andrzej Wojewódzki, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem UM Lublin. I dodał: - Ta kwota stanowi różnicę między wartością roszczenia do dożywotniego zamieszkania przy ul. Złotej (263.250 zł) a lokalem na Czechowie obecnie zajmowanym przez p. Riabininową (320.000 zł).

Riabininowie zasłużyli się miastu nie tylko darowizną kamienicy. To rodzina wybitnych naukowców. - Miasto postąpiło jak ostatni lichwiarz - stwierdziła Ewa Łoś, kierownik Muzeum Czechowicza. - Nie wiem, jak mam przekazać tę wiadomość pani Danucie.

Co na to władze miasta? - Trzeba było tak zrobić, bo prawo nie pozwala na zbycie lokalu za darmo. Nie znaczy, że na tym się skończy - przekonywała Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta Lublina. Jednocześnie zapewniła: - Nasi mecenasi popracują teraz nad taką uchwałą, żeby pani Riabininowa nie musiała płacić.

Zapytaliśmy radnych, dlaczego pani Danuta musi zapłacić tak wysoką cenę? - Takie są przepisy. Jest mi niezmiernie przykro, że wynikła tak nieprzyjemna sytuacja - wyjaśnia Piotr Dreher (PiS), przewodniczący Rady Miasta. - Radni wnioskowali do prezydenta, by wniósł poprawkę do projektu uchwały. Po konsultacjach z prawnikiem okazało się jednak, że w tej sprawie nie można nic zrobić i w żaden sposób pomóc pani Riabininowej. Musieliśmy działać zgodnie z prawem.

Z kolei Paweł Bryłowski z PO jest przekonany o słuszności uchwały Rady Miasta. - Kwota, jaką musi zapłacić pani Riabininowa, jest prostym wyliczeniem. Taka jest różnica między roszczeniem dożywotniego zamieszkania w kamienicy przy ul. Złotej a obecnie zajmowanym lokalem.

Radny Bryłowski przypomina też, że miasto zapłaciło grube pieniądze za remont darowanej kamienicy. - Dlaczego dzisiaj nikt nie pamięta, jakie koszty poniosło miasto odnawiając zabytek przy ul. Złotej? Przypominam, że wymagał on kapitalnego remontu. Nie można postawić znaku równości między tą kamienicą a lokalem przy ul. Organowej. Zamiana tych dwóch nieruchomości powinna być ekwiwalentna. Przecież to jest oczywiste! - przekonuje radny.

Mniej entuzjazmu wykazuje natomiast radny Dariusz Sadowski. - Obowiązuje nas ustawa o gospodarce nieruchomościami. Jestem jednak przekonany, że przekazanie darowizny znacznej wartości na rzecz miasta, powinno skutkować tym, że ta osoba otrzyma sprawiedliwą rekompensatę - twierdzi Sadowski.

O tym, że pani Danuta musi zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych za nowe lokum, radny dowiedział się od naszej redakcji. Twierdzi, że przeoczył ten punkt programu na czwartkowej sesji. - Dopóki nie został spisany akt notarialny, nic jeszcze nie jest przesądzone. W poniedziałek postaram się wyjaśnić tę sprawę. Warto się przyjrzeć, czy wycena dożywotniego zamieszkania w zabytkowej kamienicy została sporządzona prawidłowo oraz kiedy spisano umowę najmu lokalu przy ul. Organowej, bo jest możliwa do zastosowania bonifikata od ceny zakupu - zapewnia Dariusz Sadowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski