Diamenty Lublina 2013: Kasia ma 14 lat, a śpiewa od... zawsze. Przebojowo!

O swoim dotychczasowym udziale w konkursie "Diamenty Lublina" możesz chyba powiedzieć "do trzech razy sztuka".
Faktycznie, udział w tegorocznej odsłonie rywalizacji młodych wokalistów z Lublina i Lubelszczyzny był moją trzecią próbą dostania się na "diamentową" płytę.

I udało się! Miałaś wcześniej chwile zwątpienia?
Powiem panu szczerze, że tak naprawdę śpiewanie nie polega na tym, żeby tracić zapał do działania po pierwszych niepowodzeniach. Trzeba umieć się zmobilizować i iść do przodu. Wiedziałam, że mam szansę powalczyć w konkursie, gdyż za pierwszym razem dotarłam do etapu przesłuchań na żywo, ale, niestety, nie mogłam na czas na nie dojechać.

Naszej rozmowie przysłuchuje się Twój tata.
Często do mnie mówi: - Nie przejmuj się, dasz radę. Ćwicz jak najwięcej, bo śpiewanie jest twoją pasją. Ono nadaje twojemu życiu sens.

Masz fajnego tatę.
Mam fajną całą rodzinę, mamę, siostrę, wszyscy jeżdżą ze mną na konkursy wokalne, w których startuję i trzymają mocno kciuki. To bardzo pomaga.

Diamenty Lublina - czytaj nasz serwis poświęcony lubelskim Diamentom

Masz 14 lat. Od ilu śpiewasz?
Wiem, że jest to pospolita odpowiedź, ale śpiewam od zawsze. Tak zupełnie na poważnie robię to od 2009 roku. Zaczęłam wtedy chodzić na lekcje śpiewu do Studia Wokalnego Fever w Lublinie, których udzielała mi pani Magdalena Hymos-Sulej. Ona też przygotowała mnie do udziału w tegorocznych "Diamentach Lublina".

Piosenkę "Chcę być kochaną" wybrałyście razem?
Nie, wyboru dokonałam z mamą. Jest to utwór z repertuaru pani Ani German, wielkiej polskiej artystki. Chciałyśmy w ten sposób upamiętnić ją i śpiewaną przez nią piękną piosenkę. Z panią Magdaleną zaaranżowałyśmy utwór na nowo.

"Diamenty Lublina 2013" to nie pierwszy krążek, na którym usłyszymy Twój głos.
Przed rokiem z internetu dowiedziałam się, że w Zielonej Górze jest organizowany Ogólnopolski Festiwal Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej Fuma. Pojechałam, zaśpiewałam piosenkę Grażyny Łobaszewskiej "W Komańczy". Potem wzięłam udział w warsztatach wokalnych w pobliskim Przytoku i znalazłam się na płycie podsumowującej te przedsięwzięcia. Sytuacja powtórzyła się w tym roku: koncert, warsztaty, krążek.

W 2012 roku zdobyłam Grand Prix VII edycji festiwalu "Ten ton", który organizowany jest w Warszawie. I znowu w nagrodę dostałam się na płytę.

Tata dodaje: - Śpiewałaś też w ekipie Beaty Kozidrak podczas "Bitwy na głosy".

I jeszcze nie przewróciło Ci się w głowie?
Nie jestem typem osoby, która chodzi z podniesioną głową. Nie toleruję takich postaw, gdyż w każdym momencie można upaść i się nie podnieść. Mimo kilku odniesionych sukcesów nie zamierzam osiąść na laurach.

Ale za dziesięć lat, kiedy możesz mieć na koncie dwa razy tyle płyt co dzisiaj, udział w kolejnych festiwalach i nagrody na nich, kto wie...
Za dziesięć lat nadal będę śpiewała, może tańczyła w duecie z młodszą siostrą Olą, robiła jakieś fikołki, ale obiecuję panu, że jako człowiek się nie zmienię. Pewnych wartości, mimo upływu czasu, nigdy się nie wyzbędę.

Mieszkasz w Parczewie, uczysz się śpiewu w Lublinie. Codziennie dojeżdżasz?
Raz w tygodniu, bo jeszcze muszę znaleźć czas na chodzenie do drugiej klasy gimnazjum w Parczewie oraz do miejscowej szkoły muzycznej pierwszego stopnia, gdzie w szóstej klasie uczę się grać na skrzypcach i pianinie.

Który instrument preferujesz?
Uwielbiam skrzypce.

Za chwilę siądziesz obok taty w samochodzie i pojedziecie do domu. Co mu zaśpiewasz po drodze? Beyonce.

Już niedługo ukaże się płyta "Diamenty Lublina 2013". Potem jej bohaterowie wystąpią na wielkim koncercie. Cieszysz się, że będziesz jednym z nich?
Bardzo, to kolejny ważny stopień w moim śpiewaniu, naktóry udało mi się wejść.

Rozmawiał Artur Borkowski