Wczoraj pasażerowie lubelskiego PKS mogli poczuć się niczym ryby w wodzie.
A wszystko za sprawą olbrzymiej kałuży, która pojawiła się na placu dworcowym. - Tak jest zawsze, gdy tylko trochę popada - mówi sprzedawca z kiosku. - Zawsze PKS czeka aż woda sama zniknie i nic nie robią, żeby się jej pozbyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!