Aktorzy Andersena już się cieszą na myśl o przeprowadzce. Wszystko jednak zależy od ceny, a tej Max-Film jeszcze nie podaje.
- Władze Lublina są zainteresowane kupnem od nas Wyzwolenia, ale żadna ze stron nie wyraziła jeszcze jakichkolwiek oczekiwań finansowych. Czekamy na operat będący punktem wyjścia dla całej sytuacji - mówi Lech Jaworski, szef zarządu Max-Filmu.
Arkadiusz Klucznik, dyrektor dziecięcej sceny, marzy o przeprowadzce na ul. Peowiaków 6, gdzie mieści się kino Wyzwolenie: - Wolałbym nowy budynek, ale to nierealne. Na szczęście Wyzwolenie znakomicie odpowiada potrzebom naszego teatru.
Teatr bardzo potrzebuje nowej, a przede wszystkim własnej siedziby. Dziecięca scena od 55 lat wynajmuje skrzydło budynku od klasztoru Dominikanów przy ul. Dominikańskiej 1, płacąc miesięczny czynsz w wysokości 27 tys. zł. - Ponadto budynek nigdy nie został przystosowany do działalności teatralnej. Ma za małą scenę, najmniejszą w kraju wśród teatrów zawodowych, za małą widownię, a garderoby zaprzeczają wszelkim normom bhp i zwykłej przyzwoitości - ocenia dyr. Klucznik.
Ratusz podziela opinie szefa teatru. - Jeśli pan dyrektor uważa, że kino Wyzwolenie to dobra lokalizacja dla Teatru Andersena, jesteśmy skłonni podjąć starania w tej sprawie - zapowiada Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta miasta, odpowiedzialny za sprawy kultury. - Lada dzień, jeszcze w marcu, odbędzie się pierwsze spotkanie w sprawie ewentualnej transakcji. Ale dopóki nie znamy warunków finansowych, niczego nie możemy obiecywać - dodaje prezydent.
Instytut Filmowy Max-Film S.A., którego właścicielem jest samorząd województwa mazowieckiego, złożył Lublinowi ofertę sprzedaży Wyzwolenia w szczególnej sytuacji, kiedy pod koniec lutego spółka zamykała kino Kosmos. Na Lubelszczyźnie Max-Film posiada jeszcze dwa kina: Sybilla w Puławach i Merkury w Białej Podlaskiej. - Kosmosu wam nie oddamy, ale o Wyzwoleniu możemy porozmawiać - powiedział w rozmowie z Kurierem prezes Lech Jaworski. Przyciskany przez nas w sprawie ceny za kino Wyzwolenie, oświadczył: - Ponieważ władze Lublina planują przeznaczyć budynek na cele niekomercyjne, dla dziecięcego teatru, nie będziemy wyciskać z was wygórowanych kwot.
Dla Piotra Kowalczyka, przewodniczącego Klubu Radnych PiS, obietnice mazowieckiej spółki to zbyt krucha podstawa do optymizmu. - Trzeba myśleć po gospodarsku i dokładnie policzyć, ile będzie kosztowało kupno i adaptacja kina dla potrzeb teatru. Być może taniej będzie zbudować na miejskiej działce nowy budynek - kalkuluje radny Kowalczyk. - Ale sama idea, żeby w Wyzwoleniu dalej funkcjonowała placówka kultury, jest słuszna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?