Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Depułtyczach Królewskich ma powstać fabryka części do boeinga

Katarzyna Sobczuk naszemiasto.pl
Boeing w barwach Ryanaira startuje z Lotniska Lublin
Boeing w barwach Ryanaira startuje z Lotniska Lublin Grzegorz Łobko
Za rok w Depułtyczach Królewskich pod Chełmem powstanie fabryka części do boeinga 737 i innych modeli produkowanych przez ten amerykański koncern, potentata na rynku samolotów pasażerskich. Taką deklarację złożył nam senator Józef Zając. W nowej firmie pracę znajdzie ponad 200 osób, a część jej zysków ma trafić do chełmskiej Wyższej Szkoły Zawodowej.

- Podpisaliśmy już umowę z pewną firmą, która przeniesie się do Depułtycz Królewskich. O pozyskanie inwestorów staraliśmy się bardzo długo. Nareszcie się udało. Teraz naszym największym problemem jest zbudowanie w rok hali o wymiarach 100 na 60 metrów - powiedział w rozmowie z nami prof. Józef Zając, senator RP i rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie.

Oglądaj i czytaj nasz serwis SAMOLOTY NAD LUBELSZCZYZNĄ

Fabryka stanie na terenie należącym do uczelni, za budynkami Centrum Studiów Inżynierskich w Depułtyczach Królewskich. Jest tam do dyspozycji 4,5-hektarowa działka. Na potrzeby funkcjonowania fabryki części do boeinga zostanie utworzona firma, która - jak zapewnia rektor PWSZ - będzie sporo zarabiać. Wpływy do uczelni mogą sięgnąć około 30 procent spo-dziewanych zysków firmy.

Dzisiaj w Depułtyczach goszczą przedstawiciele firmy, z którą uczelnia już podpisała umowę o współpracy. Trwają też rozmowy dotyczące lokalizacji i wyglądu obiektu. Pierwsi pracownicy mają się pojawić w fabryce już za rok. Prof. Zając szacuje, że pracę znajdzie w niej ponad 200 osób. Będzie to zarówno wykwalifikowana kadra, składająca się z absolwentów PWSZ, jak i osoby bez kwalifikacji, które zostaną zatrudnione przy obsłudze obiektu.

Fabryka w Depułtyczach ma produkować pięć elementów podwozia boeinga 737, które mogą być stosowane również w innych modelach, produkowanych przez amerykański koncern lotniczy. Do ich produkcji firma będzie musiała sprowadzać z Rosji stopy tytanu. Gotowe części mają być wysyłane do zakładów Boeinga w USA.

Czy jest ryzyko, że amerykański koncern może nie kupić chełmskiego produktu? Rektor PWSZ się tego nie obawia. - Części będą produkowane na najnowocześniejszym sprzęcie, którym dysponujemy w Centrum Studiów Inżynierskich. Nie ma możliwości, by Boeing nie chciał ich przyjąć - zapewnia prof. Józef Zając.

Władze województwa planów senatora jeszcze nie chcą komentować. Jak usłyszeliśmy, czekają na finał dzisiejszych rozmów z inwestorem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski