Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego w Lublinie nie będzie okna życia?

Magdalena Kowalczyk
W Lublinie nie ma okien życia, jest za to specjalny ośrodek.
W Lublinie nie ma okien życia, jest za to specjalny ośrodek. Fot. Adam Wojnar
W całym kraju otwierane są okna życia - pomieszczenia, w których kobiety mogą zostawić, nowo narodzone, niechciane dzieci. Jednak w Lublinie okno życia nie powstanie. Caritas Archidiecezji Lubelskiej ma inny sposób na pomoc dla matek, które nie wiedzą, jak poradzić sobie w sytuacji niepożądanej ciąży.

Ośrodek Ratowania Dziecka Opuszczonego, bo o nim mowa, powstał w 2004 roku z inicjatywy abpa Józefa Życińskiego. W program włączeni są wolontariusze z całej archidiecezji. Wśród nich m.in. studenci, lekarze i prawnicy.

Kobiety, które skontaktują się z ośrodkiem, mogą liczyć na anonimowość oraz długoterminowe wsparcie.

- Matka, która oddaje do adopcji swoje dziecko, nie powinna zostawać sama. Jeśli tego potrzebuje, towarzyszymy jej przy porodzie. Potem rozpoczynamy pracę terapeutyczną. Trwa ona kilka miesięcy, a nawet lat. Kontakt z matkami podtrzymywany jest cały czas. Często proszą o informację o stanie zdrowia dziecka, o tym czy ma się dobrze. Niektóre mamy obdarzają niemowlęta medalikami, aby w przyszłości dziecko miało świadomość, że nie zostało porzucone, ale oddane do adopcji z miłości - opowiada psycholog dr Elżbieta Trubiłowicz, która codziennie dyżuruje przy jednym z telefonów zaufania.

- Zgłaszają się do nas głównie kobiety, których ciąża jest wynikiem gwałtu oraz matki już dojrzałe, mające kilkoro dzieci. Są często w trudnej sytuacji ekonomicznej i brakuje im wsparcia rodziny. Zdarzają się też osoby, które decydują się na oddanie dziecka do adopcji z przyczyn zdrowotnych - tłumaczy Trubiłowicz.

Jak zapewnia ks. Wiesław Kosicki, zastępca dyrektora lubelskiego Caritas, niejednokrotnie kontakt z ORDO kończył się decyzją matki o zatrzymaniu dziecka. - Często wystarcza świadomość, że są ludzie, do których będzie można się zwrócić w trudnej sytuacji - przyznaje.

Głównym problemem ORDO jest dotarcie z informacją do osób, które potrzebują pomocy. - Wciąż szukamy wolontariuszy, w tym osób, które przez internetowe fora dyskusyjne nawiążą kontakt z kobietami, chcącymi dokonać aborcji czy obawiającymi się problemów związanych z urodzeniem dziecka - apeluje Trubiłowicz.

Do tej pory udało się pomóc kilkudziesięciu matkom i ich dzieciom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dlaczego w Lublinie nie będzie okna życia? - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski