Nie ma odpuszczania, trzeba zlać Kielce!

Zawodnicy trenera Piotra Karolaka pokonali graczy ze stolicy bardzo zdecydowanie 88:55. Co ciekawe, naszym koszykarzom kompletnie nie szło w pierwszej kwarcie wczorajszego meczu. Po dziesięciu minutach przegrywali z warszawskimi juniorami i kadetami 16:18! - My mamy tak zawsze, jak gramy ze słabszymi przeciwnikami. Musimy po prostu wejść w mecz - uspokaja Cezary Wicha, kierownik Startu.

Lublinianie rzeczywiście weszli w spotkanie w jego późniejszej fazie, a konkretnie w trzeciej kwarcie. W tej odsłonie całkowicie przejęli kontrolę nad starciem (do przerwy prowadzili tylko ośmioma oczkami) i trener Karolak znowu mógł dać szansę najmłodszym. - Po raz pierwszy w tym sezonie nasi młodzi nie tylko nie stracili przewagi, ale ją nawet powiększyli - cieszy się Wicha. - To na pewno dobry symptom przed play-off.

Dobrze zagrał przede wszystkim Dawid Myśliwiec, który w ciągu 11 minut spędzonych na parkiecie zdobył aż 14 punktów. Jego brat Adam dołożył 9, a Bartosz Zduniak 8.

Na Start czeka jeszcze w sezonie regularnym jeden przeciwnik. Będzie nim UMKS Kielce (mecz w przyszłą sobotę), obecnie drugi zespół z tabeli. W pierwszej rundzie kielczanie sprawili niespodziankę, pokonując naszą drużynę. Rewanż nie będzie miał już żadnego znaczenia, choć lublinianie z pewnością potraktują rywalizację prestiżowo i zechcą odpłacić się ekipie UMKS za przegraną. - Nie odpuścimy tego meczu. Musimy przed play-off wypracować sobie przewagę psychologiczną i ich porządnie zlać! - zapowiada buńczucznie Wicha.

OSSM Warszawa - Start Lublin 55:88 (18:16, 10:20, 17:31, 10:21) Widzów: 50

Sędziowali: Michał Proc i Andrey Porokhnenko
OSSM: Czajkowski 17, Barszczyk 10, Więckowski 10, Kwiatkowski 7, Niedziałkowski 3, Bojko 3, Świercz 2, Prażmo 2, Myszkowski 1. Trener: Grzegorz Nurowski.
Start: Król 19, Sikora 16, D. Myśliwiec 14, A. Myśliwiec 9, Rak 8, Zduniak 8, Kowalski 5, Bidyński 4, Fijałka 2, Karczewski 2, Pawelec 1, Oszóst. Trener: Piotr Karolak.