- Około 15 minut po tym niezwykle tragicznym zdarzeniu zawiadomiliśmy chełmską prokuraturę. W szpitalu pracuje również specjalna komisja, której zadaniem jest wyjaśnienie przyczyn tego zdarzenia - mówi Piotr Raszczepkin, zastępca dyrektora szpitala w Chełmie.
Zmarły pacjent był ciężko chory. Życie zawdzięczał respiratorowi. W wyniku choroby doznał m.in. zaniku mięśni oddechowych. Z lekarzami i pielęgniarkami rozmawiał mrugając oczami, cały czas był świadomy i przytomny. - To dla całego personelu oddziału neurologii wielka tragedia. Jesteśmy wstrząśnięci, cały personel bardzo się zżył z tym pacjentem - dodaje Raszczepkin.
Co się stało? Dlaczego sprzęt, który służył zmarłemu, przestał działać?
- Sprzęt był serwisowany, pomyślnie przechodził wszystkie kontrole - wyjaśnia Raszczepkin.
Teraz przyczyny tragedii ma wyjaśnić specjalna komisja. W jej skład weszli lekarze i personel. Sprawa trafiła również do prokuratury. Na wyniki prowadzonego postępowania przyjdzie nam poczekać.
- Prowadzimy czynności wyjaśniające to zdarzenie. Na tym etapie nic więcej nie mogę powiedzieć - wyjaśnia Marzenna Kucińska, szefowa chełmskiej Prokuratury Rejonowej.
Więcej informacji z Chełma i okolic znajdziesz na: chelm.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?