Dziennikarze Kuriera Lubelskiego podsumowują 2014 rok
Ilona Leć (edukacja)
Na plus: Rodzice wywalczyli pieniądze na żłobki, a związkowcy podwyżki dla pracowników szkół.
Po dwóch latach negocjacji i bombardowania urzędników pismami, udało się wywalczyć dofinansowania dla prywatnych żłobków. Rodzice mogą być z siebie dumni. Dzięki staraniom najwytrwalszych z nich, w 2015 r. ratusz dołoży aż 400 zł na każde dziecko przebywające w niepublicznym żłobku i 200 zł - w klubie malucha. To sukces, że Lublin poszedł w końcu w ślady Warszawy, Opola, Wrocławia czy Krakowa, które już od dawna dotują prywatne placówki dla najmłodszych. Z sukcesem 2014 rok zamykają także związkowcy. Władze miasta ugięły się pod presją oświatowej "Solidarności" i od września tego roku tzw. niepedagogiczni pracownicy szkół (np. woźne, kucharki, sekretarki) otrzymali podwyżki w wys. 100 zł. Kolejny wzrost płac w przyszłym roku, już po sylwestrze.
Na minus: Lubelskie uczelnie znów w ogonie.
Kondycję lubelskich uczelni widać w rankingach, w których co roku lokują się daleko poza podium. Niestety, powoli przestaje nas dziwić, że walka o zakwalifikowanie się do grona najlepszych uczelni w Polsce toczy się zazwyczaj wśród ośrodków akademickich z Warszawy, Krakowa, Poznania, Wrocławia i Torunia. Dobitnie pokazał to tegoroczny ranking miesięcznika "Perspektywy". Na 219 uczelni, które brano pod uwagę, nasz Uniwersytet Medyczny zajął dopiero 27. miejsce. Oczko niżej uplasował się Katolicki Uniwersytet Lubelski, a na 30. pozycji Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej. Później było tylko gorzej. Politechnika Lubelska zdobyła dopiero 51. miejsce, a Uniwersytet Przyrodniczy nawet nie znalazł się w ogólnym zestawieniu. Cierpliwi odnaleźli UP w oddzielnym rankingu, w którym pod uwagę brano najlepiej realizowane kierunki studiów.