Dziennikarze Kuriera Lubelskiego podsumowują 2014 rok

Artur Jurkowski (lubelski ratusz, spółki miejskie)

Na plus: W roku wyborczym sukcesy samorządu można by wyliczać praktycznie bez końca. Nożyce rozgrzewały się do czerwoności przy przecinaniu wstęg na koniec realizacji rozlicznych inwestycji. Sukces to jednak to, co zyskuje akceptację mieszkańców. I takie projekty w mijającym roku były bez wątpienia dwa. Przede wszystkim system wypożyczalni roweru miejskiego. Patrząc na zainteresowanie lublinian miejskimi rowerami, aż trudno uwierzyć, jak mogli się bez nich do tej pory obywać. Tegoroczny sezon trwał 73 dni i każdego dnia średnio po miejski rower sięgały 1 762 osoby.
Drugi sukces to budżet obywatelski. W pierwszej edycji lublinianie mieli do wydania 10 mln zł. W głosowaniu wzięło udział prawie 47 tys. osób, które wybrały do realizacji 30 z ponad 300 projektów.

Na minus: "Niewypałem" w mojej ocenie jest miejski stadion, czyli Arena Lublin. I nie chodzi o samą funkcjonalność budowli czy jej walory architektoniczne. Po prostu nie znajduję uzasadnienia, po co nam ten obiekt. Kto będzie na nim grał? Motor, który w tym roku spadł do niższej ligi rozgrywkowej? Lublinianka? Na pewno żadna z tych drużyn nie zapełni trybun, na których może zasiąść 15,5 tys. kibiców.
Rozczarowaniem jest sprawa pl. Litewskiego. W najgorętszym okresie kampanii wyborczej Krzysztof Żuk, prezydent Lublina walczący o reelekcję, zapowiedział, że zostanie przebudowany w 2015 r. Niespełna trzy miesiące później te obietnice były już nieaktualne. Inwestycja została przesunięta na 2016 rok.