- To jeszcze tylko kwestia „dwóch przecinków”, wstępny tekst ugody jest już uzgodniony. Ostateczna wersja, zaaprobowana przez wszystkie strony, powstanie jeszcze w tym tygodniu – mówi Rafał Choroszyński, prawnik reprezentujący radnych PiS. Chodzi o sprawę „drzew przy ul. Lipowej”, czyli konflikt, do którego doszło między prezydentem Lublina Krzysztofem Żukiem a trzema radnymi opozycyjnego PiS: Piotrem Gawryszczakiem, Robertem Derewendą oraz Marcinem Jakóbczykiem.
Aby zrozumieć o co chodzi trzeba się cofnąć prawie o rok. W niedzielę 31 maja, po godz. 22 rozpoczęto przesadzanie drzew przy ul. Lipowej. Usunięto cztery lipy. Prace przerwano po proteście mieszkańców.
Radni PiS – P. Gawryszczak, R. Derewenda i M. Jakóbczyk – następnego dnia stwierdzili, że nastąpiło to na „zlecenie K. Żuka”.
– Było to działanie metodą „na złodzieja”, który przychodzi nocą i nie patrzy na dobro mieszkańców ale robi tak jak sobie wymyślił – komentował wówczas niedzielne wydarzenia Piotr Gawryszczak, przewodniczący klubu radnych PiS.
Żuk poinformował, że takiego polecenia nie wydał. I uznał, że słowa radnych naruszają jego dobra osobiste. Zażądał aby radni opublikowali w mediach oświadczenia, że wycofują się z tych słów. Dał na to czas do 12 czerwca.
- Wzywam do natychmiastowego zaprzestania dalszego rozpowszechniania w jakiejkolwiek formie, w tym we wszelkich mediach jakichkolwiek nieprawdziwych i niczym nieuzasadnionych informacji mających na celu moją dyskredytację, naruszenie moich dóbr osobistych w postaci dobrego imienia – podkreślał w czerwcu Żuk.
Prezydent Lublin zażądał od radnych przeprosin. Tekst brzmiał: „Nieprawdziwe jest twierdzenie, że Prezydent Miasta Lublin Krzysztof Żuk wydał polecenie usunięcia drzew w pasie drogowym przy ul. Lipowej w Lublinie oraz że działanie takie zostało podjęte na zlecenie Krzysztofa Żuka w nocy (po godzinie 22-ej)”.
Radni nie opublikowali oczekiwanego przez prezydenta Lublina oświadczenia. Żuk złożył pozew do sądu. W lutym tego roku, na pierwszym posiedzeniu sądu strony zgodziły się poszukać ugody. W gruncie rzeczy sprawa sprowadza się do uzgodnienia tekstu przeprosin ze strony radnych wobec prezydenta Żuka.
- Chodzi o takie ujęcie, aby wszystkie strony był zadowolone. Nikomu nie zależy na tym aby się nawzajem konfliktować – wyjaśnia Choroszyński. Zastrzegł, że na razie nie ujawni jeszcze pełnego teksu uzgodnionej wstępnie ugody. – Ze strony radnych jasno zostało sformułowane, że pan prezydent nie popełnił przestępstwa. Prezydent natomiast przyjmuje, że działanie radnych było podjęte w obronie interesu społecznego.
Prezydent Żuk domagał się też aby radni przekazali 30 tys. zł na cel społeczny - na rzecz Hospicjum Dobrego Samarytanina w Lublinie. – To drugorzędna sprawa. Nie wykluczamy, że z niej zrezygnujemy jeśli uda się ustalić treść oświadczenia – stwierdził po pierwszym posiedzeniu sądu Bartosz Przeciechowski, prawnik reprezentujący prezydenta Żuka.
- Dzielnica Śródmieście w obiektywie. Zobacz archiwalne zdjęcia
- Weekend z obostrzeniami. Zamknięta rzeczywistość Krasnegostawu. Zobacz fotorelację
- Pomysł na udany weekend? Ruiny zamku w Krupem. Zobacz fotorelację ze spaceru
- Mazurki, babki, lub pisanki. Przedostatni jarmark przy Lubartowskiej przed świętami
- Gigantyczna palma wielkanocna stanęła przy świdnickiej parafii. Zobacz zdjęcia
- O Kraśniku ciągle głośno: rolnik odkrył wejście do jaskini z czasów epoki lodowcowej
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?