Boom na szczepienia przeciw covid. Pacjenci dzwonią i chcą się już zapisywać

- Od kilku dni pacjenci dzwonią i chcą się zapisać na szczepienia przeciw covid. Zainteresowanie jest duże, oddźwięk pozytywny. Nie znamy jeszcze szczegółów dotyczących dystrybucji szczepionek i nie tworzymy listy oczekujących, bo zapisy mają ruszyć dopiero 15 stycznia. Myślę, że każdy chętny będzie mógł z nich spokojnie skorzystać - informuje Małgorzata Stokowska-Wojda, lekarz rodzinny z Łaszczowa.

W pierwszym etapie masowych szczepień zostaną nimi objęci: pensjonariusze domów pomocy społecznej oraz zakładów opiekuńczo-leczniczych, osoby powyżej 60. roku życia w kolejności od najstarszych, służby mundurowe oraz nauczyciele. - W naszej przychodni też będzie działać punkt szczepiący. Pacjenci będą umawiani co pół godziny. W ciągu 8 godzin pracy, będziemy mogli zaszczepić maksymalnie 16 osób - dodaje lekarka.

Również w Lublinie i okolicach widać zainteresowanie. Doktor Tomasz Zieliński do tej pory miał dwie rozmowy na temat szczepień przeciw covid. - Jedna z pacjentek z ciężką astmą pytała czy może się zaszczepić mimo choroby. Zaś farmaceutka, która zgłosiła się do szczepień dla grupy zero, miała jeszcze jakieś wątpliwości i chciała je rozwiać - odpowiada Tomasz Zieliński, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych.

Medycy jednak obawiają się, że obecne zainteresowanie to chwilowy efekt nowości i pierwszego entuzjazmu, który z czasem opadnie. - Podejrzewam, że może być tak jak z grypą. Jak szczepionki nie było w aptekach, to był tłum chętnych, a jak teraz są już dostępne, to nie ma zainteresowania. Podobnie może być z covidem - wyjaśnia doktor.

Doktor Stokowska-Wojda zaznacza, że niezwykle ważne w tej sytuacji będzie przekazywanie rzetelnych informacji.

- Obawiam się, że znowu różni celebryci, którzy nie są żadnymi autorytetami medycznymi, będą wygłaszać swoje kontrowersyjne opinie. Niestety, nie pozostają one bez wpływu na społeczeństwo - mówi lekarka.

Na razie trwają szczepienia medyków. Do woj. lubelskiego na początek trafiło 900 szczepionek. Najwięcej z nich otrzymał szpital w Białej Podlaskiej (300 sztuk), Puławach (225), szpital przy al. Kraśnickiej w Lublinie (150). Zaś po 75 dawek dostał szpital kliniczny nr 1 w Lublinie, Chełm i Zamość. W tym tygodniu przyjedzie do nas kolejna pula dawek. W środę o godz. 10 zaczyna szczepić się SPSK4 przy Jaczewskiego. W tym tygodniu szczepionki trafią też m.in do szpitala wojskowego w Dęblinie, Hrubieszowa, Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie, Włodawy, Opola Lubelskiego, Biłgoraja, Zamojskiego Szpitala Niepublicznego. Łącznie na Lubelszczyźnie szczepionki otrzymają 32 szpitale węzłowe, które będą szczepić swoich medyków, jak i personel np. przychodni, aptek.

- Grupa zerowa jest w tej chwili systematycznie szczepiona. Od 15 stycznia rozpoczną się zapisy dla osób z grup 1, 2, 3. W naszym województwie powstanie około 500 punktów szczepień. Lista punktów najpóźniej ma zostać opublikowana w środę. NFZ zapewnia, że będzie dobra dostępność dla mieszkańców wszystkich gmin woj. lubelskiego. Na palcach jednej ręki można będzie policzyć gminy bez punktów szczepień przeciw covid-19. Dotyczy to takich gmin, gdzie nie ma gabinetów POZ, a mieszkańcy korzystają z przychodni w centrum gminy miejskiej - mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski.

Tak wygląda kwestionariusz wstępnego wywiadu przesiewowego przed szczepieniem osoby dorosłej przeciw COVID-19: