Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bramkarz robił, co mógł, ale piłkarze ręczni Azotów Puławy znowu słabsi od Szwedów z Kristianstad w Lidze Europy

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Skończyła się przygoda piłkarzy ręcznych Azotów w Lidze Europy. Nie pomogła znakomita dyspozycja w bramce Mateusza Zembrzyckiego, który w Szwecji wybronił 18 rzutów. Zespół z Puław przegrał jednak w Kristianstad 22:24 (przed tygodniem Szwedzi wygrali 25:24) i nie zagra w fazie grupowej europejskich rozgrywek.

Azoty rozpoczęły mecz w Szwecji od dwóch nieudanych akcji. W pierwszej szansy na bramkę nie wykorzystał Dawid Dawydzik, w drugiej puławianie w prosty sposób stracili piłkę. I tak wyglądała gra polskiej drużyny przez większość czasu.

Przez pierwszy kwadrans wynik oscylował wokół remisu. Co gospodarze wyszli na jednobramkowe prowadzenie, to za chwilę puławianie rzucali bramkę wyrównującą. Korzystny rezultat goście zawdzięczali głównie swojemu bramkarzami. Mateusz Zembrzycki przed upływem 15 minut miał na koncie już pięć udanych interwencji.

Koledzy z pola nie potrafili jednak wykorzystać jego dyspozycji. Ostatni remis był w 15. minucie – 5:5. Szwedzi zdobyli następnie cztery bramki z rzędu. Azoty w tym okresie m.in. nie wykorzystały rzutu karnego i dwukrotnie straciły piłkę przy wyprowadzaniu akcji.

Pod koniec pierwszej połowy trener Lars Walther próbował różnych ustawień. Na prawym rozegraniu grał nominalny skrzydłowy Andrii Akimenko, a w pewnym momencie w ataku puławianie grali trzema skrzydłowymi i dwoma kołowymi. Nie udała się także gra bez bramkarza i wprowadzenie do ataku siódmego gracza.

Po 30 minutach IFK Kristianstad prowadził 12:8. W drugiej połowie Szwedzi szybko powiększyli przewagę do siedmiu trafień – 16:9. Pomogły im oczywiście straty Azotów oraz wykluczenie Bartosza Kowalczyka spowodowane złą zmianą.

Na szczęście dla Azotów nadal dobrymi interwencjami popisywał się Zembrzycki. Tyle, że po jego obronie puławianie najczęściej zapisywali na swoje konto kolejną stratę. O odrabianiu start nie było więc mowy.

Gdy wydawało się, że w tym spotkaniu już nic ciekawego się nie wydarzy, Azoty wróciły do gry. Jeszcze w 53. minucie goście przegrywali 17:22, ale dwie minuty później było już tylko 20:22 i trener Szwedów natychmiast poprosił o czas.

Azoty miały nawet szansę na bramkę kontaktową, ale akcja, w której na środku rozegrania grał mało doświadczony Kacper Adamczuk, zakończyła się stratą. W kolejnej akcji sędziowie odgwizdali faul ofensywny Pawła Podsiadło i gospodarze zwycięstwa już nie wypuścili z rąk.

IFK Kristianstad – Azoty Puławy 24:22 (12:8)

IFK: Christensen, Banke – Halen 6, Nyfjall 4, Gudmundsson 3, Petersen 3, Einarsson 2, Olsson 2, Frend-Ofors 2, Nilsson 1, Ocvirk 1. Kary: 14 min. Trener: Ljubomir Vranjes

Azoty: Zembrzycki – Jurecki 6, Gumiński 6, Szyba 4, Dawydzik 2, Rogulski 2, Akimenko 1, Podsiadło 1, Kowalczyk, Seroka, Adamczuk, Bachko, Łangowski. Kary: 6 min. Trener: Lars Walther

Sędziowali: Boris Mandak i Mario Rudinsky (Słowacja)

W meczu Ligi Europy w Puławach piłkarze ręczni Azotów przegr...

Sprawdźcie, co ważnego wydarzyło się w tym sezonie dla żużlowców Motoru Lublin.WAŻNE! DO KOLEJNYCH ZDJĘĆ PRZEJDZIESZ ZA POMOCĄ GESTÓW LUB STRZAŁEK

Przeżyjmy to jeszcze raz. Czyli taki to był sezon dla żużlow...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski