Budowa S17 z lotu ptaka. Zobacz najnowsze ZDJĘCIA i WIDEO

Z obserwacji jasno wynika to, co wiadomo od dłuższego czasu- obwodnica Lublina nie będzie gotowa w grudniu czyli w terminie, który określono w umowie z wykonawcą. - Firma Dragados, która realizuje dwa odcinki obwodnicy, zakończy prace w czerwcu przyszłego roku - mówił Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Są co prawda miejsca na obwodnicy, gdzie leży asfalt. Na dwóch odcinkach mających w sumie 23 kilometry widać mniej niz połowę czarnej nawierzchni. - Trwają jeszcze prace ziemne przy formowaniu nasypów, niedokończone są przepusty - wyliczał Krzysztof Nalewajko.

Najgorzej jest w miejscach, gdzie są obiekty inżynierskie. Bardzo opóźniony w stosunku do harmonogramu robót jest na przykład węzeł Lublin “Rudnik” (w miejscu, gdzie obwodnica przetnie się z krajową 19 do Białegostoku). Nieco lepiej wygląda sprawa realizacji kilometrowej estakady nad doliną Bystrzycy. - W całości zmontowano tam konstrukcje stalowe, betonowana jest płyta pomostu. Przed zimą na całości estakady płyta będzie wykonana - tłumaczył Zbigniew Szepietowski, z-ca dyrektora lubelskiej GDDKiA.

Z pierwszego i ostatniego odcinka lubelskiej S17- od Kurowa i od Piask - korzystają już kierowcy. Kłopotliwy jest za to kawałek ekspresówki między między węzłami Jastków i Lublin “Sławinek”. Trasa jest prawie gotowa - finał prac jest planowany na październik. Kiedy jednak pojadą nim kierowcy - nie wiadomo. Odcinek łączy się bowiem z obwodnicą i bez niej z ekspresówki nie będzie jak zjechać. Jedno z możliwych rozstrzygnięć problemu to budowa tymczasowego zjazdu z S17 na obecną drogę krajową Lublin - Warszawa w Baraku. - Decyzje co do tego jakie rozwiązanie zastosujemy, zapadną na przełomie października i listopada - zapowiedział Krzysztof Nalewajko.