MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budowlani Lublin - Budowlani Łódź 20:26. Mieli mistrzów już na widelcu...

Tomasz Biaduń
Do zwycięstwa z mistrzami kraju zabrakło naprawdę niewiele
Do zwycięstwa z mistrzami kraju zabrakło naprawdę niewiele Karol Wiśniewski
Bez dwóch zdań półfinał Pucharu Polski pomiędzy Budowlanymi z Lublina i Łodzi, rozegrany na stadionie przy ul. Krasińskiego, był najbardziej emocjonującym meczem w tym sezonie. Niestety, był to horror bez happy endu. Lublinianie, mimo że do przerwy prowadzili (sensacyjnie) z mistrzami Polski 15:5, ostatecznie ulegli bardziej doświadczonym rywalom 20:26.

W szeregach obu zespołów zabrakło kluczowych graczy. Jeden zawodnik lublinian (Wojciech Piotrowicza) oraz aż czterech rugbystów łodzian zostało powołanych na pierwszy mecz kadry w eliminacjach mistrzostw Europy z Czechami. Straty bardziej odczuli goście, którzy przegrywali już po kil-ku minutach. Inauguracyjne w tym spotkaniu punkty zdobył Rafał Janeczko, wykorzystując rzut karny. Potem było... tylko lepiej i niespodziewanie łodzianie zostali zepchnięci do defensywy. Kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia, gdy lublinianie powiększyli prowadzenie do 8:0 po bardzo ładnej akcji i udanym przyłożeniu Stanisława Niedźwieckiego. Co prawda łodzianie po chwili zmniejszyli straty, ale kolejna pięciopunktowa akcja naszych rugbystów (autorem drugiego przyłożenia był Michał Kowal) i udane podwyższenie pozwoliły lublinianom zejść do szatni przy stanie 15:5.

Łatwo można się było domyślić, że goście wyjdą na drugą połowę z wyjątkowo agresywnym nastawieniem. Tak też się stało, a ta postawa przyniosła im obfite plony. Po zmianie stron łodzianie zdobyli aż 21 oczek i mimo ambitnej postawy podopiecznych trenera Piotra Chodunia (przyłożenie, bez podwyższenia, Bartłomieja Jasińskiego), zainkasowali wygraną, która dała im awans do pucharowego finału. Inna sprawa, że łodzianie musieli o ten triumf drżeć do ostatnich sekund...

W finale mistrzowie Polski zagrają ze zwycięzcą z pary Lechia Gdańsk - Arka Gdynia. To spotkanie zostanie rozegrane 23 października.

Budowlani Lublin - Budowlani Łódź 20:26 (15:5) Punkty: Niedźwiecki 5, B. Jasiński 5, Ko-wal 5, Janeczko 5 - Grodecki 6, Mirosz 5, Żórawski 5, Kozakiewicz 5, Szczukocki 5.
Budowlani L.: Adrian Chróściel, Michał Pietrkiewicz, Sebastian Berestek (Piotr Nojszewski), Wojciech Król, Michał Kędra, Bartłomiej Jasiński, Stanisław Niedźwiecki (Michał Kowal), Jakub Jasiński (Konrad Niedźwiedź), Rafał Janeczko, Marcin Daniel (Jakub Stelmach), Michał Jabłoński (Kamil Walaszek), Bartłomiej Mazur (Piotr Skałecki), Rafał Szrejber, Piotr Psuj, Michał Węzka. Trener: Piotr Choduń.

Czeka ich wyprawa do Gdańska

Po zakończonej przygodzie z krajowym pucharem, lubelscy rugbyści powracają do rozgrywek ligowych. Kolejnym rywalem Budowlanych będzie Lechia Gdańsk (sobota, 16 października, mecz w Gdańsku). Ekipa z Trójmiasta w tym sezonie nie zaznała jeszcze smaku porażki, odprawiając wszystkich swoich rywali z kwitkiem w pięciu spotkaniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski