MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budowlani Lublin grają o brąz z Lechią w Gdańsku

Tomasz Biaduń
W 2003 roku w ekstralidze rugby po raz pierwszy w historii rozgrywano fazę pucharową play-off. W meczu o brązowy medal w Gdańsku faworyzowana Lechia sensacyjnie uległa Budowlanym Lublin 18:19. Tamten mecz pamięta czwórka obecnych graczy Budowlanych: Paweł Piwnicki, Jakub Jasiński, Piotr Nojszewski i Sebastian Berestek. W sobotę o godz. 11.30 jest szansa na powtórkę z historii.

- Zagraliśmy wtedy świetny mecz. Sytuacja była bardzo podobna do tej z tego sezonu. Lechia mocno liczyła na mistrza, nie udało się jej go zdobyć i chyba nas zlekceważyła w meczu o brąz - relacjonuje Piwnicki. - Nie spodziewam się jednak, by Gdańsk znowu pozwolił sobie na lekceważące podejście. Owszem, ta drużyna ponownie jest zawiedziona po tym, jak nie udało jej się wejść do finału, ale brązowy medal też będzie dla niej ważny - dodaje zawodnik.

Sukces sprzed ośmiu lat pamięta również obecny trener Budowlanych Piotr Choduń oraz drugi trener Andrzej Kozak (był wtedy pierwszym szkoleniowcem). Choduń chciałby uczcić jubileusz swojego 25-letniego związku z klubem (w charakterze szkoleniowca i zawodnika) brązowym medalem. - W tamtym okresie zajmowałem się kadetami i juniorami, oddając nieco wcześniej seniorską drużynę. Ale pamiętam, że była to wtedy drużyna podobna do tej, kształtująca się, gotowa do walki o medale - mówi Choduń. - Znamy swoje miejsce w szeregu, wiemy, że nie jesteśmy faworytem, ale mentalnie jesteśmy gotowi podjąć wyzwanie. Lechia to faworyt, jednak pokazaliśmy, że możemy z nią walczyć. Na jesieni wysoko przegraliśmy, potem zrobiliśmy postęp i w Lublinie już był zupełnie inny mecz - dodaje szkoleniowiec.

Wspomniane spotkanie (17:26) było specyficzne. Lublinianie mieli pecha, zarówno do decyzji sędziowskich na ich niekorzyść, jak i pogody. - Lechii sprzyja deszcz, bo ona ma mocny młyn i lubi grać w ten sposób. Pod tym względem jej ustępujemy. Jednak za to my jesteśmy dużo szybszą drużyną, mamy zwrotniejszych graczy. Liczymy na słońce, wtedy będziemy mogli narzucić swój styl - zdradza Piwnicki.

Niestety, przed fazą play-off gdańszczanie zyskali solidne wzmocnienia. Do zdrowia wrócili kluczowi zawodnicy, a klub zakontraktował także nowych graczy. - Lechia ma niezwykle mocną kadrę. To potencjał porównywalny do mistrzów z Łodzi - przekonuje Choduń. - Nie oszukujmy się. Finansowo i organizacyjnie Gdańsk ma wszystko, my nie mamy nic. Ale to nie oznacza, że stoimy na straconej pozycji. Zrobimy wszystko, żeby historia zatoczyła koło - kończy Piwnicki.

Będzie nawiązanie do wielkich tradycji?

Na swoim koncie Budowlani Lublin mają pięć medali mi-strzostw Polski. Ostatni raz lublinianie zdobywali krążek osiem lat temu (brązowy), wygrywając właśnie z Lechią. Na najniższym stopniu podium stawali także w sezonach 1991 i 1993. Dwukrotnie Budowlanym przypadało w udziale również wicemistrzostwo (1990 i 1992 rok). Oprócz tych sukcesów piętnastka w Krasińskiego ma na koncie także Puchar Polski (2002) i Puchar Fair-play (2006).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski