Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byli pacjenci dziecięcej „oparzeniówki" spotkali się z Mikołajem w Łęcznej

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
Dziecięcy oddział oparzeń w Łęcznej działa już od pięciu lat. Przez ten czas trafiło tam ponad 1100 dzieci z całej Polski. Część z nich przyjechała w piątek na spotkanie ze świętym Mikołajem.

- To stało się, gdy Michał miał ponad roczek. Ściągnął wieczorem miseczkę z wrzątkiem na kaszkę. Poparzył sobie prawą rączkę, i fragment twarzy. Na powiekach, uszkach miał bąble. Potrzebny był przeszczep skóry. Lekarze pobrali fragment z jego główki, aby pokryć rękę. Wszystko ładnie się goi. Jesteśmy bardzo wdzięczni lekarzom z Łęcznej - mówią Małgorzata i Jarosław Ostrowscy z Włodawy.

Do szpitala w Łęcznej przyjechało w piątek kilkadziesiąt małych pacjentów na spotkanie z Mikołajem. To właśnie byli pacjenci Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej. Takie zjazdy odbywają się od 2015 roku - w kolejne rocznice powstania dziecięcej „oparzeniówki" w Łęcznej.

- Cieszę się, że co roku chcecie do nas przyjeżdżać i razem z nami zapoczątkować ten okres przygotowań do Bożego Narodzenia. Dla życia szpitala jest to taka chwila wytchnienia i refleksji przed nadchodzącymi świętami - mówi Krzysztof Bojarski, dyrektor szpitala w Łęcznej.

Dziecięcy oddział oparzeń rozpoczął działalność w październiku 2014 r. Od tamtej pory na oddziale leczonych było 1109 małych pacjentów. W tym roku w szpitalu w Łęcznej przebywało już 179 dzieci w wieku od kilku miesięcy do 18 lat. Z czego około 60 z nich miało poniżej 3 lat.

- Oparzenia u dzieci są bardzo częste, ale wbrew pozorom często nie są tak tragiczne w skutkach jak u dorosłych. Jak maluch ściągnie obrus z gorącą herbatką czy zupką, to z reguły takie oparzenie nie powoduje takich tragicznych skutków jak płomień. W Polsce oparzeniami dzieci zajmują się oddziały chirurgii dziecięcej. Jedynym oddziałem, który nie podlega temu schematowi, jest właśnie nasz oddział oparzeń w Łęcznej. Powstał na wzór oddziałów amerykańskich - wyjaśnia prof. Jerzy Strużyna, szef Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski