- We wtorek o godz. 11.45 zrobiono mi wymaz w punkcie pobrań przy szpitalu im. Jana Pawła w Zamościu. Do dzisiaj nie otrzymałem jeszcze wyników. Nie mam żadnej informacji w tej sprawie. Lekarz rodzinny też próbował szukać w systemie, ale nic nie ma. Z poczucia odpowiedzialności nie wychodzę nigdzie z domu, ale tak naprawdę mógłbym w tym czasie żyć normalnie. Żona jest dyrektorką szkoły i też nie wie, czy może w poniedziałek pójść do pracy skoro nie ma żadnych objawów. Na razie wciąż czekamy na wynik, bo nie chcemy nikogo narażać - mówi Arkadiusz Bratkowski, były marszałek województwa lubelskiego.
Niepokojące objawy zaczęły się u niego w poniedziałek po południu. Mocny ból głowy, ból mięśni, gorączka od 38,4 do 39,6 stopni.
- Trzy razy sprawdzałem, żeby się upewnić. Teraz czuję się lepiej, bo od wtorku biorę antybiotyk w zastrzyku - dodaje.
I wyjaśnia, że absolutnie nie oczekuje jakiegoś specjalnego traktowania ze względu na pełnione przez siebie funkcje. - Chciałbym, żeby każdy obywatel, pacjent był traktowany dobrze i szybko otrzymał wynik. Rozumiem, że cała służba zdrowia i sanepid mają teraz dużo pracy. Szanuję ich pracę i bardzo dziękuje za wytrwałość. Jednak system jest niewydolny. Można czekać 2-3 dni na wynik, ale zaraz będzie tydzień - tłumaczy Arkadiusz Bratkowski.
Podobne problemy są znane wojewodzie, który już w zeszłym tygodniu wyjaśniał, że opóźnienia w otrzymaniu wyników spowodowane są m.in. problemami w dostępie do testów i odczynników, w które laboratoria zaopatrują się bezpośrednio w firmach.
- Powodem są ograniczenia dostaw z USA - tłumaczył Lech Sprawka, wojewoda lubelski.
W czasie niedzielnej konferencji prasowej zapowiedział zmiany, które mają usprawnić system laboratoryjny w naszym regionie. - Od poniedziałku koordynację nad laboratoriami przejmuje Urząd Wojewódzki. Dzisiaj o godz. 15 będę miał wideokonferencję z kluczowymi laboratoriami, gdzie przedstawię w jaki sposób od jutra rana ten system będzie funkcjonował. Chodzi zarówno o badania osób ze skierowań lekarzy rodzinnych, ze skierowań szpitalnych i drive thru, a także ze skierowań związanych z inspekcją sanitarną - poinformował wojewoda lubelski.
I dodał:
- Założenie wprowadzenia tej zmiany jest takie, żeby od pobrania próbki wynik pojawiał się w bazie nie później niż w ciągu półtorej doby. Nieskoordynowana obecnie praca laboratoriów powoduje, że w SOR-ach, ale również w szpitalach I poziomu jest w tej chwili zablokowany ruch pacjentów, nie odbywa się w sposób płynny. Zdarzają się sytuacje, że karetki muszą oczekiwać na przyjęcia pacjentów. Musimy ten problem w ciągu dwóch najbliższych dni definitywnie rozwiązać – wytłumaczył Lech Sprawka.
Czekamy na Wasze historie. Jeśli chcecie zgłosić interwencję, podzielić się swoimi doświadczeniami, opowiedzieć o przeżyciach związanych z pandemią, piszcie na adres: [email protected] lub dzwońcie pod numer: 504 058 068.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Ukraiński dowódca wściekły na swoich ludzi. Mówi o korupcji i zdradzie
- Intrygujące odkrycie na starożytnym cmentarzu. Do czego służyła ta komora? - WIDEO
- Abonament za media w 2024 roku: Co z użytkownikami radia w aucie? Poznaj opłaty
- Putin „czyści" resort obrony. Mówi się o wycieku tajemnic nuklearnych