Historia inwestycji zaczęła się jednak dużo wcześniej. 13 stycznia 1961 r. Kurier Lubelski obwieścił, że laureatem pierwszej nagrody w konkursie na projekt lubelskiego teatru został inż. Stanisław Bieńkuński. "Eksponowana od strony ul. Nowotki (dziś Radziszewskiego - red.) część gmachu jest rozwiązana w formie oszklonej gabloty, stanowiącej dominujący element dla przyszłego placu, zwłaszcza w nocy" - opisywano projekt. Obok miał powstać dom dla aktorów. Koszt inwestycji szacowano na ok. 58 mln zł. Kilka dni później poinformowano o wyborze wykonawcy - to Lubelskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Mieszkaniowego.
Mimo szumnych zapowiedzi na rozpoczęcie budowy czekano 13 lat. - To był typowy przykład gigantomanii tamtych lat. Miała tam być opera na 1800 widzów, a balkon miał służyć jako trybuna do oglądania pochodów pierwszomajowych - wspomina Tadeusz Sobieszek, w latach 70. pracownik miejskiego wydziału turystyki, potem wieloletni sekretarz Urzędu Miasta Lublin. - Ale oczywiście wkrótce okazało się, że nie ma na to wszystko pieniędzy. Dlatego okrajano projekt, zmieniali się architekci i początek budowy się opóźnił - dodał.
- Kiedy prace w końcu ruszyły, towarzyszył im optymizm mieszkańców. Cieszono się, że Lublin wreszcie będzie miał teatr z prawdziwego zdarzenia. Ale wkrótce inwestycja stanęła - opowiada urbanista Romuald Dylewski.
Powody także były finansowe. - Początkowo deklarowano, że budowa zostanie sfinansowana z pieniędzy centralnych. Potem scedowano ją na Wojewódzką Radę Narodową, która nie miała takich możliwości finansowych - mówi Sobieszek.
Od lat 80. ubiegłego wieku w teatrze wykonywano właściwie tylko prace konserwacyjne. W latach 90. wykończono część budynku dla filharmonii i Teatru Muzycznego. Większa część gmachu jednak do dziś straszy surowym stanem. Po drodze, w 1999 roku, podczas remontu dachu wybuchł pożar, a ogień strawił część nadbudówki teatru.
W 2003 r. pojawił się pomysł, żeby gmach sprzedać. Wyceniono go na 16 mln zł. Zainteresowanie nieruchomością deklarował biznesmen Jarosław Urban. Dwa lata później władze województwa unieważniły jednak przetarg w tej sprawie.
Ostatnia droga wiodąca, jak się zdaje, do zakończenia inwestycji, rozpoczęła się w styczniu 2007 roku. Wtedy władze regionu zdecydowały o przeznaczeniu na teatr ponad 100 milionów złotych z unijnego programu regionalnego. Po ponad pięciu latach, pełnych komplikacji i opóźnień, marszałek podpisze dzisiaj umowę z Budimeksem.
Wykonawca do 2015 roku ma zamienić gmach w Centrum Spotkania Kultur.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?