Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcesz mieć psa? Zajrzyj do Krzesimowa

DUN
W schronisku w Krzesimowie nadal przebywa blisko 300 psów. Razem z władzami schroniska i wolontariuszami prowadzimy więc akcję, która ma przybliżyć Państwu krzesimowskich podopiecznych i zachęcić, żebyście zabrali ich do siebie.

Arielka to 10-letnia sunia, która do schroniska trafiła na drodze interwencji. W schronisku jest prawie od szczeniaka, inne życie jest jej nieznane. Bardzo wierna, szybko przywiązuje się do opiekunów. Spokojna, opanowana, nie szczeka, nie wdaje się w kłótnie z innymi psami. Przy pierwszym kontakcie trochę nieufna. Jest wysterylizowana i zachipowana.

Azunia to 9letnia sunia, która trafiła do schroniska razem z mamą i rodzeństwem. To taka psa kluska na cienkich nóżkach - nadwaga jest do zrzucenia przy większej ilości ruchu. Nie potrafi chodzić na smyczy ale wszystkiego się jeszcze nauczy. Spokojna, opanowana, niekonfliktowa.

Smuga ma 6 lat. Jest nieśmiała, troszkę wycofana,i uległa w stosunku do innych psów. Na spacerze obserwuje, wącha, raczej się nie bawi. Nie rwie się do człowieka- chyba za dużo już w życiu przeszła. Zachipowana.

Foczka jest mała, typ 'paróweczki', który potrzebuje więcej spacerów. Typ samotnika, może to wynikać z faktu że mieszka w schronisku od szczeniaka. Obecność większych psów ją przytłacza. Piesek polecany do spokojnego domu. Ma 7 lat.

W sprawie adopcji trzeba się kontaktować ze schroniskiem pod numerami telefonów wolontariuszek: Agnieszka 695-57-40-65, Żaneta 663-27-42-11. Jeśli nie będą odbierały – warto napisać sms, oddzwonią.

Zanim weźmiemy psa trzeba podpisać umowę adopcyjną, w której zobowiązujemy się m.in. zapewnić psu godne warunki życia.
- Przyszły opiekun musi mieć ze sobą dowód tożsamości i smycz. A także dużo cierpliwości (większość psów trzeba nauczyć m.in. chodzić na smyczy, niektóre są „po przejściach”, trzeba z nimi popracować -red.). No i oczywiście serce gotowe pokochać zwierzaka – wylicza wolontariuszka Joanna Miszczuk-Dalmata. - Trzeba się też liczyć z wizytą poadopcyjną-ma na celu sprawdzenie w jakich warunkach żyje pies. Nie wydajemy bowiem psów na łańcuch – podkreśla.

Wszystkie suczki są wysterylizowane, psy nie zawsze są kastrowane (sytuacja finansowa schroniska na to nie pozwala). Schronisko zapewnia jednak, że pomoże w zorganizowaniu zabiegu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski