Mundurowi z KMP w Lublinie kontrolowali pojazdy m.in. w miejscowości Chojno Nowe. Około godz. 13 wyjeżdżając z parkingu i włączając się do ruchu na krajowej 12-tce zauważyli konia, który galopował pomiędzy samochodami.
Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
- Zwierzę biegło w stronę Chełma, w przeciwnym kierunku niż jechali policjanci. Kierowcy pojazdów widząc zwierzę na drodze zwalniali i hamowali, by uniknąć zderzenia. Funkcjonariusze po dogonieniu zwierzyny zatrzymali radiowóz i wstrzymali ruch na krajowej 12-tce. Z drugiej strony drogę spłoszonemu koniowi zatarasował dostawczy bus. Jeden z funkcjonariuszy pobiegł w stronę uciekiniera, złapał za uzdę i zaprowadził na pobliski parking przywiązując do drzewa. Zwierzę na szczęście było spokojne - relacjonuje Anna Smarzak z lubelskiej policji.
Po 10 minutach na miejscu pojawił się właściciel spłoszonej klaczy. Z relacji gospodarza wynikało, że będąc ze zwierzyną na terenie jednego z pobliskich gospodarstw, przywiązał klacz sznurem. Ta zerwała się jednak z uwięzi i pognała w stronę drogi. Najprawdopodobniej kierowała się samodzielnie do własnej zagrody, oddalonej o 2 kilometry.
- Mężczyzna podziękował stróżom prawa za ujecie klaczy. Ci pouczyli gospodarza, żeby zawsze zachowywał środki ostrożności przy zabezpieczaniu zwierzęcia. W tym przypadku na szczęście nikomu nic się nie stało. Jednak trzeba sobie uświadomić, że zderzenie pojazdu ze spłoszoną zwierzyną może skończyć się tragicznie - mówi Anna Smarzak.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?