Co dalej z Centrum Jana Pawła II w Lublinie?

Pomysłodawcą utworzenia centrum był nieżyjący abp Józef Życiński, metropolita lubelski. Planował, że w jego skład wejdą: kościół na lubelskim Wrotkowie, a także Ośrodki Duchowości i Dialogu Religii, Kultury oraz Poradnictwa i Rehabilitacji Medycznej.

Centrum miało być wyrazem wdzięczności mieszkańców Lublina dla papieża Polaka za jego posługę i związki z naszym miastem. Świątynia przy ul. Biskupa Fulmana już powstała. Znajduje się w stanie surowym. - Jest szansa, że w roku kanonizacji papieża uda nam się przykryć ją porządnym dachem - informuje ks. Grzegorz Trąbka, proboszcz parafii bł. Jana Pawła II na lubelskim Wrotkowie.

Co z pozostałymi obiektami? - Mamy nadzieję, że powstaną. Liczymy, że święty będzie nas wspierał z nieba i pomoże podjąć kolejne działania - dodał.

Nie jest tajemnicą, że w pewnym momencie na budowę centrum zabrakło pieniędzy. Tuż przed swoją śmiercią abp Życiński ogłosił, że choć nie ma ono odpowiednich pomieszczeń, nie powinno zwlekać z rozpoczęciem działalności. Centrum prowadzi ją do dziś.

- Nasze biuro mieści się w budynkach kurii, przy ul. Wyszyńskiego - wyjaśnia ks. Piotr Drozd, szef centrum. Organizacja obsługuje obecnie fundusz stypendialny im. abpa Życińskiego, oferuje też warsztaty z naprotechnologii (aprobowana przez Kościół metoda walki z niepłodnością) i włącza się w organizację Dnia Papieskiego. - Plany w sprawie centrum nie zmieniły się. Teraz czekamy na uregulowanie spraw związanych z działkami, na których mają powstać nasze budynki. Część z nich należy do miasta, ale część ma różnych prywatnych właścicieli - tłumaczy ks. Drozd.

Wcześniej kuria zastanawiała się też nad wybudowaniem centrum na pustej działce przy ul. Dolnej Panny Marii. Badania wykazały jednak, że nie jest to dobry pomysł, bo teren jest niestabilny i podmokły.

Kurier Lubelski na Twitterze i Google+