Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co za jazda Motoru we Wrocławiu. „Koziołki” drugi raz w historii mistrzem Polski!

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Mistrzostwo lublinianie zapewnili sobie już w dziewiątym wyścigu)
(Mistrzostwo lublinianie zapewnili sobie już w dziewiątym wyścigu) Paweł Relikowski
Żużlowcy Platinum Motoru Lublin, drugi raz w historii i drugi rok z rzędu, zostali drużynowymi mistrzami kraju. W meczu rewanżowym z Betardem Spartą Wrocław wygrali na Stadionie Olimpijskim 55:35. „Koziołki” po złoto sięgnęły z przytupem,

Przed tygodniem w Lublinie 51:39 zwyciężyli gospodarze. Wówczas w składzie gości zabrakło jednak kontuzjowanego Taia Woffindena. I do ostatnich dni jego start w rewanżu stał pod dużym znakiem zapytania. Brytyjczyk znalazł się jednak w składzie Betardu i pojechał już w pierwszym biegu.

– Nie powinno mnie tu być. Robię to dla kibiców – mówił przed meczem w rozmowie z Canal+ Sport5 żużlowiec.

Przy głośnym dopingu trybun mocno wypalił spod taśmy i prowadzenia nie oddał już do mety. Więcej działo się za jego plecami. Na dwóch kolejnych miejscach jechali Jarosław Hampel i Fredrik Lindgren z Motoru, natomiast z ostatniej pozycji już do końca wyścigu trzeciego Szweda atakował Artjom Łaguta. Nawet na chwilę wyszedł przed żużlowca Motoru, ale na ostatnim łuku upadł na tor. Sędzia nie dopatrzył się żadnego przewinienia. Pierwszy bieg zatem na remis 3:3.

W kolejnym obserwowaliśmy pojedynek młodzieżowców. Mateusz Cierniak i Bartosz Bańbor kontra Kavin Małkiewicz i Bartłomiej Kowalski. Duet „Koziołków” od początku do mety jechał na prowadzeniu. Trzy oczka dowiózł Bańbor, dwa Cierniak, który jednak świetnie rozprowadzał po torze młodszego kolegę z drużyny (4:8).

Następne dwa biegi także padły łupem żużlowców lubelskich. Oba rezultatem 4:2. Raz wygrał Dominik Kubera, a raz Jack Holder. Dla przyjezdnych po punkciku dowieźli Zmarzlik i Cierniak. Goście w obu przypadkach, po dobrym starcie, mieli okazję na 5:1, ale i tak nie było powodów do narzekania (8:16).

Chwila przerwy na poprawę toru i zawodnicy obu drużyn wrócili do rywalizacji. W piątym starcie jako rezerwa taktyczna za Connora Baileya pojawił się Woffinden. Ambitna walka Brytyjczyka skutkowała wyprzedzeniem na trzecim kółku Jacka Holdera. Z przodu pewnie po swój pierwszy triumf niedzielnego wieczoru sięgnął Lindgren. Za nim zmagania ukończył Łaguta (3:3 i 11:19 w całym spotkaniu). Przewaga lublinian rosła.

Jeszcze bardziej urosła po następnej jeździe. Wygrana Jarosława Hampela nie była zagrożona, ale fascynująca okazała się walka o drugie miejsce. Stoczyli ją Bewley i Kubera. Ostatecznie lepszy okazał się Polak. 5:1 dla Motoru (24:12 w całym spotkaniu).

Gospodarze nie mieli zbyt wielu powodów do radości, a ich sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej w siódmym biegu. Kwestia wyniku zeszła jednak na drugi plan. Na pierwszym było zdrowie jadącego na końcu stawki Taia Woffindena, który zahaczył o koło Bartosza Bańbora. Brytyjczyk upadł i wydawało się, że stracił nawet przytomność. Wszystko wyglądało groźnie. Na tor wjechała karetka. Wszyscy odetchnęli z ulgą, gdy zobaczyli, jak Woffinden schodzi o własnych siłach. O dalszym ściganiu jednak nie mogło być mowy. Swoją drogą nieco przerażać mogła opuchlizna na złamanej na początku września lewej dłoni Brytyjczyka, którą można było dostrzec podczas telewizyjnej transmisji, gdy zawodnik był badany po upadku przez lekarza. W powtórzonym starcie wygrał Zmarzlik przed Pawlickim i Bańborem (4:2 dla Motoru).

Goście mistrzostwo mogli zapewnić sobie już w ósmej serii, ale warunkiem było zwycięstwo 5:1. Było 4:2, zatem świętowanie zostało odroczone, lecz nie na długo. Kilka minut później wystarczyło nie przegrać 1:5, a było 3:3. Linię dziewiątego biegu jako pierwszy minął Kubera, zapewniając swojemu klubowi drugie w historii mistrzostwo kraju (23:37). Dla 24-letniego Kubery było to natomiast już siódmy złoty medal w karierze (pięć wcześniejszych wywalczył w barwach Unii Leszno).

– Coś niesamowitego. Ciężko wywalczony złoty medal, po ciężkim sezonie. Jestem zadowolony z siebie i drużyny. Mieliśmy w tym roku trudne chwile, ale mamy to, o czym marzyliśmy – mówił w Canal+ Sport5.

Dziewięć tytułów w karierze ma Jarosław Hampel. – Bardzo nas to cieszy i serdecznie dziękuję wszystkim kibicom za doping – mówił 41-latek.

Wracając do mecz we Wrocławiu. Przyjezdni, mimo zapewnienia sobie tytułu, nie odpuścili w dalszej części meczu wygrali także w kolejnych sześciu biegach.

Betard Sparta Wrocław – Platinum Motor Lublin 35:55 (w dwumeczu 74:106)

Betard Sparta Wrocław - 35 pkt.
9. Tai Woffinden - 4+1 (3,1*,w,-,-,-)
10. Piotr Pawlicki - 10+2 (2,2,2,1,1*,2*)
11. Artiom Łaguta - 5 (u,2,3,-,-)
12. Connor Bailey - 0 (-,-,-,-)
13. Daniel Bewley - 9 (2,1,0,1,2,3)
14. Kevin Małkiewicz - 2 (0,0,2,0)
15. Bartłomiej Kowalski - 5+1 (1,0,1*,2,1)
16. Kacper Andrzejewski - 0 (0,0,0)
Trener: Dariusz Śledź

Platinum Motor Lublin - 55 pkt.
1. Jarosław Hampel - 10+1 (2,3,0,2*,3)
2. Dominik Kubera - 11+1 (3,2*,3,3,-)
3. Fredrik Lindgren - 5 (1,3,1,0)
4. Jack Holder - 9 (3,0,3,3,-)
5. Bartosz Zmarzlik - 9 (1,3,2,3,-)
6. Mateusz Cierniak - 5+2 (2*,1,0,2*)
7. Bartosz Bańbor - 6 (3,1,1,1)
8. Kacper Grzelak - 0 (0)
Trener: Maciej Kuciapa

NCD: 62,37 sek – Bartosz Zmarzlik w 7. biegu
Sędziował: Krzysztof Meyze

Bieg po biegu:
I: Woffinden (63,36), Hampel, Lindgren, Łaguta – 3:3
II: Bańbor (63,44), Cierniak, Kowalski, Małkiewicz – 1:5 (4:8)
III: Kubera (62,42), Bewley, Zmarzlik, Andrzejewski (t) – 2:4 (6:12)
IV: Holder (63,15), Pawlicki, Cierniak, Małkiewicz – 2:4 (8:16)
V: Lindgren (63,02), Łaguta, Woffinden (t), Holder – 3:3 (11:19)
VI: Hampel (62,5), Kubera, Bewley, Kowalski – 1:5 (12:24)
VII: Zmarzlik (62,37), Pawlicki, Bańbor, Woffinden (w) – 2:4 (14:28)
VIII: Holder (63,34), Małkiewicz, Lindgren, Bewley – 2:4 (16:32)
IX: Kubera (62,94), Pawlicki, Kowalski (t), Hampel 3:3 (19:35)
X: Łaguta (62,55), Zmarzlik, Bewley (t), Cierniak – 4:2 (23:37)
XI: Holder (63,18), Hampel, Pawlicki (t), Andrzejewski (t) – 1:5 (24:42)
XII: Kubera (63,05), Kowalski, Bańbor, Małkiewicz (t) – 2:4 (26:46)
XIII: Zmarzlik (62,8), Bewley, Pawlicki, Lindgren – 3:3 (29:49)
XIV: Hampel (63,12), Cierniak (t), Kowalski (t), Andrzejewski (t) – 1:5 (30:54)
XV: Bewley (63,07), Pawlicki, Bańbor, Grzelak – 5:1 (35:55)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski