Czas dobrego sera i wina w Lublinie. Można było posmakować produktów najlepszych, lokalnych wytwórców

Festiwal Czas Dobrego Sera i Wina, to przedsięwzięcie Slow Food Polska, stowarzyszenia promującego jedzenie produktów nie produkowanych masowo, lecz przez najlepszych, lokalnych wytwórców. To już dziewiąta edycja, pierwsza odbyła się w Lidzbarku, kolejnych siedem w Sandomierzu, lecz obecne władze tego miasta nie wyraziły chęci kontynuacji. Teraz Lublin przygarnął festiwal stając się gospodarzem dwóch znaczących festiwali smaku.

Ta impreza ściągnęła gości z kraju i zagranicy, wystawiających swe najlepsze produkty na stoiskach staromiejskiego Rynku, ale także laboratoria smaku, odbywające się w różnych restauracjach miasta i okolicy. W sobotę można było próbować serów francuskich, włoskich, szwajcarskich, a przede wszystkim polskich: najlepszych gatunków i od najlepszych wytwórców. Na stoiskach były także najlepsze wędliny, w tym z mięsa świń rasy puławskiej oraz najlepsze wina z polskich winnic prywatnych.

Laboratoria smaku odbyły się m.in. w restauracji „Manifest. Kuchnia i Wino”, "Perłowa Pijalnia Piwa" i „Chapter One”. W „Manifeście” oceniano wino pod kątem roczników w tej samej winnicy. W „Chapter One” prezes Slow Food Polska Jacek Szklarek, mówił o powiązaniu wina z serami i wędlinami oraz o genezie różnych produktów mlecznych.

W sobotę wieczorem urządzono kolacje, na których jest ograniczona liczba miejsc, a prowadzone są przez mistrzów kuchni, w tym Wojciecha Modesta Amaro. Za to wszyscy, bez zapisów, jeszcze w niedzielę mogą próbować najlepszych serów, win i wędlin na staromiejskim rynku. Jutro także kolejne edycje laboratoriów w smaku.